W Doniecku na wschodniej Ukrainie zdewastowano około 30 samochodów należących do misji OBWE. Według jej wiceszefa Alexandera Huga, policja nie podjęła żadnych działań aby wykryć sprawców.

Według rosyjskiej telewizji, pojazdy należące do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) i kilku innych organizacji spryskano farbami w aerozolu lub w inny sposób uszkodzono. Auta czasowo nie nadają się do użytku.

Auta zostały uszkodzone podczas kolejnego protestu przeciwko działaniom misji OBWE na wschodniej Ukrainie. Odbył się on przed hotelem, w którym zatrzymali się obserwatorzy OBWE.

Wiceszef misji Alexander Hug określił dewastację pojazdów jako "akt przemocy niemożliwy do zaakceptowania" i wezwał władze do wszczęcia dochodzenia. Wcześniej zapowiedział, że w obecnej sytuacji misja musi ograniczyć swoje działania.

(mn)