"To chyba jeden z najsmutniejszych dni w życiu osób ratujących Żydów" - powiedział szef KPRM Michał Dworczyk, odnosząc się do klipu amerykańskiej organizacji, w którym pojawia się fraza "polski Holokaust". Wyraził nadzieję, że do sprawy odniesie się rząd Izraela i środowiska żydowskie. Kampanię fundacji w swoim oświadczeniu potępiła Ambasada RP w Waszyngtonie. Swoje oburzenie klipem wyraził też Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce i naczelny rabin Polski Michael Schudrich.

Kampania Ruderman Family Foundation, prywatnej fundacji filantropijnej z Bostonu, zwraca się przeciwko nowelizacji polskiej ustawy o IPN. Akcji towarzyszy spot wideo, którego bohaterowie - w proteście przeciwko przyjętym w Polsce przepisom - wypowiadają słowa: "polski Holokaust". 

Inicjatorzy kampanii wzywają władze USA do zerwania relacji z Polską "w imieniu 6 milionów Żydów". Organizatorzy zbierają też podpisy pod petycją pod hasłem: Ja również opowiadam się za zawieszeniem stosunków z Polską do czasu uchylenia "polskiego prawa negującego Holokaust!.

Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że to chyba jest jeden z najbardziej smutnych dni w życiu osób, które ratowały Żydów, ryzykując nie tylko swoim życiem, ale i życiem swoich najbliższych - ocenił Dworczyk, komentując kampanię organizacji z USA w rozmowie z Polsat News. Zwrócił również uwagę, że w spocie "ani razu nie pojawia się słowo "Niemcy", nie pojawia się nazwa sprawców wymordowania 6 mln Żydów w czasie II wojny światowej".

Szef kancelarii premiera zaznaczył, że za "oburzającą" - jego zdaniem - kampanią stoi organizacja pozarządowa. Jak dodał, polski rząd bardzo liczy na to, że w sprawie "tego ordynarnego kłamstwa, tej prowokacji" - jak określił spot amerykańskiej fundacji - wypowiedzą się władze Izraela oraz "środowiska diaspory żydowskiej".

Pytany, jakie działania w obronie dobrego imienia Polski podejmuje polski rząd, Dworczyk wskazał, że zajmują się tym "instytucje państwa", m.in. Instytuty Polskie, konsulaty, ambasady oraz oddziały Polskiej Organizacji Turystycznej. Dzisiaj te agendy pracują, zaczynają pracować, rozwijają działania na rzecz skutecznej polityki historycznej - podkreślił. Przyznał, że działania te są dziś "niedostateczne".

Ja mam nadzieję, że doszliśmy dziś do pewnego punktu zwrotnego; opadły dzisiaj maski (...). Proszę zwrócić uwagę, że ta sytuacja narastała przez dwadzieścia kilka lat czy przez kilkadziesiąt lat. I teraz pytanie: czy wczoraj, czy miesiąc, czy dwa miesiące temu, szczerze mówili politycy izraelscy, mówiąc o Polsce jako o najlepszym sojuszniku w Europie, wspierając polskie władze, kiedy walczyły z hasłem "polskie obozy koncentracyjne", czy dzisiaj mówią szczerze, mówiąc o Polakach-organizatorach Holokaustu, mówiąc o tym, że Żydzi czuli się bezpieczniej w obozach koncentracyjnych, niż poza nimi? - mówił Dworczyk. Teraz wiemy przynajmniej, z jakim problemem musimy się zmierzyć - przekonywał szef KPRM.

Dworczyk wyraził zarazem nadzieję, że w najbliższym czasie rozpoczną prace zespoły ds. dialogu historycznego powołane przez premierów Polski i Izraela, a wypowiedzi polityków staną się "nieco bardziej wyważone". Zaznaczył, że rozpoczęcie tych prac było jedną z konkluzji niedzielnej rozmowy Mateusza Morawieckiego i Benjamina Netanjahu.

Tylko w dialogu i w rozmowie jest szansa na rozwiązywanie problemów. Czeka nas długa droga; tu nic się nie zmieni ani w miesiąc, ani w rok - dodał Dworczyk.

Ambasador Wilczek: Polska zszokowana kampanią fundacji Ruderman Family

Ambasada RP w Waszyngtonie wydała oświadczenie, w którym potępiła internetową kampanię fundacji Ruderman Family Foundation.

Jesteśmy zszokowani faktem, że fundacja Ruderman Family Foundation opublikowała karygodne nagranie wideo obwiniające Polskę o Holokaust. Potępiamy tę historycznie niepoprawną produkcję i traktujemy ją jako złośliwą próbę wzburzenia emocji w tym delikatnym momencie - napisał w oświadczeniu zamieszczonym na Twitterze ambasador RP w Waszyngtonie Piotr Wilczek.

Ambasada RP wzywa tych, którzy cenią amerykańsko-polsko-izraelskie więzi, by podnieśli głos przeciwko tej kampanii fałszu - apeluje ambasador.

Związek Gmin Żydowskich: Określenie "polski Holokaust" - kłamliwe i szkodliwe

Stanowcze potępienie dla klipu wyrazili przedstawiciele Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce, Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie oraz naczelny rabin Polski. Padają w nim słowa "Polish Holocaust" - "Polski Holokaust", na które to określenie nigdy się nie zgodzimy. Jest kłamliwe i szkodliwe - podkreślono.

Przedstawiciele żydowskich organizacji zastrzegli, że oni także nie zgadzają się z tezami nowelizacji ustawy o IPN. Odpowiedzią na nią - ich zdaniem - nie może być jednak "kampania nienawiści".

Zażądaliśmy także od Youtube i Facebooka usunięcia go (klipu) jako wprowadzającego światową opinię publiczną w błąd - poinformowali sygnatariusze oświadczenia: przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich Lesław Piszewski, przewodnicząca Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie Anna Chipczyńska i Michael Schudrich - naczelny rabin Polski.

(m)