Poza podium zakończyły polskie biathlonistki występ w biegu indywidualnym na 15 km w Soczi. Najlepiej spisała się Krystyna Pałka, która zajęła 10. miejsce. Dwa oczka niżej znalazła się Monika Hojnisz. Weronika Nowakowska-Ziemniak i Magdalena Gwizdoń uplasowały się odpowiednio na 31. i 32. pozycji. Zwyciężyła Daria Domraczewa. To drugie złoto Białorusinki w Soczi.

Srebrny medal wywalczyła Szwajcarka Selina Gasparin, a brązowy Białorusinka Nadieżda Skardino.

Domraczewa, która we wtorek wygrała bieg na dochodzenie, znokautowała rywalki pod względem tempa biegu. Na strzelnicy pomyliła się raz, ale i tak uzyskała czas o 1.15,7 lepszy od Gasparin i o 1.38,2 od Skardino, choć obie strzelały na "zero".

Równie dobrze na strzelnicy poradziła sobie Pałka, która nie mogła jednak równać się z najlepszymi rywalkami w biegu i uzyskała wynik o 3.07,7 gorszy od Domraczewej.

Hojnisz, najmłodsza z polskich biathlonistek, nie trafiła do celu dwukrotnie i straciła 3.24,7 do triumfatorki. Nowakowskiej-Ziemniak nie powiodło się w strzelaniu i zanotowała w sumie cztery karne minuty, a Gwizdoń zaliczyła dwa "pudła".

"Nie trafiliśmy z formą"

Przed biegiem na 15 km Polki spisywały się poniżej oczekiwań. Jedynie Weronika Nowakowska-Ziemniak zajęła w sprincie wysokie siódme miejsce, ale i ona nie ustrzegła się pomyłek na strzelnicy. Gdyby nie to, może miałabym medal w sprincie? - zastanawiała się po starcie. Wyniki wskazują, że tak właśnie by było.

Później, w biegu na dochodzenie, Nowakowska-Ziemniak pudłowała jeszcze częściej i ostatecznie została sklasyfikowana na 20. pozycji.

Blisko medalu w biegu na dochodzenie była z kolei Monika Hojnisz, która przed ostatnim strzelaniem zajmowała siódme miejsce - niestety na strzelnicy popełniła dwa błędy i zakończyła zawody na 19. pozycji. W niedzielnym sprincie zajęła natomiast dopiero 21. miejsce - mimo bezbłędnego tym razem strzelania.

Krystyna Pałka, która w poprzednim sezonie w biegu na dochodzenie wywalczyła srebro MŚ, w Soczi nie tylko nie włączyła się do walki o czołowe lokaty, ale jeszcze spadła z 33. miejsca po sprincie - uplasowała się "oczko" niżej. Nie biegam na swoim poziomie, bo nie trafiliśmy z formą - mówiła później łamiącym się głosem.

Z kolei Magdalena Gwizdoń zajęła w biegu na dochodzenie 38. miejsce.