Polskie siatkarki awansowały do ćwierćfinału mistrzostw Europy. W bułgarskim Płowdiw w meczu 1/8 finału pokonały Ukrainę 3:1 (21:25, 25:21, 25:22, 25:17). We wtorek o półfinał zmierzą się z Turcją, która w niedzielę pokonała Czechy 3:1.

Do fazy pucharowej drużyna prowadzona przez trenera Nawrockiego awansowała z drugiego miejsca w grupie B. W pierwszej rundzie odniosła cztery zwycięstwa - kolejno z Niemkami 3:1, Greczynkami 3:0, Czeszkami 3:1 i Hiszpankami 3:0. W spotkaniu, które decydowało o tym, kto zwycięży w grupie, Polki przegrały z występującymi przed własną publicznością Bułgarkami 1:3. Ta przegrana skazała je na trudniejsze w części turniejowej drabinki. Mimo to, w meczu z Ukrainą Polki były zdecydowanymi faworytkami.

W drugim secie na boisku pojawiły się dwa nowe nazwiska - Grajber i Julia Nowicka. Ukrainki blokowały na początku ataki Polek, przez co te drugie przegrywały 5-8. Wtedy na boisko weszła Martyna Czyrniańska. Siatkarki zaczęły mocniej atakować i wykorzystywać lewe skrzydło, dzięki czemu złapały przewagę, wygrywając 12-11.

W grze Biało-Czerwonych wciąż sporo było chaosu, zdobywanie punktów przychodziło im z trudem, ale na boisku więcej było woli walki i zaangażowania. To wystarczyło, by wybić z rytmu Ukrainki. W końcu i one zaczęły regularnie popełniać błędy. Punkt zagrywką zdobyła Zuzanna Efimienko-Młotkowska, Polki wypracowały sobie czteropunktową przewagę, ostatecznie wygrały 25-21.