Mieszkańcy gminy Wilków poszkodowanej przez powódź, skarżą się, że nie mają za co remontować domów. Wypłata obiecanych dwudziestu tysięcy złotych ślimaczy się. Rzeczoznawcy pracują codziennie, ale nie wiadomo kiedy skończą szacowanie strat, co jest potrzebne do wypłaty do 100 tysięcy złotych zapomogi. Po sześciu tysiącach, które otrzymali powodzianie, nie ma już śladu.

Wszelkie prace remontowe, które można było zrobić do tej pory, mieszkańcy już ukończyli. Ich domy wciąż jednak nie nadają się do zamieszkania. Aby doprowadzić je do takiego stanu, potrzebe są pieniądze, których niestety wciąż nikt nie może się doczekać.

Ponad miesiąc temu gmina Wilków została zalana dwa razy. Pod wodą znalazło się 90 procent terenu - zalane były domy 1300 rodzin.