Fala powodziowa na Wiśle powoli wpływa do Bałtyku. W województwie pomorskim poza niewielkimi przesiąkami w wałach nie poczyniła większych szkód. Na wielką wodę z wielkim niepokojem czekali jednak mieszkańcy Tczewa. Gdyby Wisła przedarła się przez specjalnie ułożony rękaw, zalanych mogłoby zostać kilkadziesiąt budynków i bulwar.

Strażacy i służby komunalne czuwają na wałach cały czas. Żeby przelało się przez ten rękaw, to musi być około 1045 cm. Co najmniej pół metra mamy jeszcze zapasu. Fala będzie mniejsza - 990 cm - mówili naszemu reporterowi Wojciechowi Jankowskiemu mieszkańcy Tczewa.