Poziom wód w województwie śląskim obniża się. Nadal jednak pod wodą jest wiele domów, utrudnienia występują na drogach i kolei - podało Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego. Dziś zniszczenia, jakich dokonał żywioł, obejrzy z pokładu helikoptera komisarz UE ds. polityki regionalnej Johannes Hahn.

Przy usuwaniu skutków powodzi pracowało minionej doby blisko 600 strażaków z państwowej i ochotniczej straży pożarnej oraz z Czech i Niemiec. Problemem są wciąż rozlewiska na terenach za wałami oraz na terenach depresyjnych, gdzie teren obniżył się w wyniku szkód górniczych. W rejonach górskich zagrożenie dla domów stanowią osuwiska.

Alarm przeciwpowodziowy obowiązuje nadal w gminie Zebrzydowice w powiecie cieszyńskim, a pogotowia przeciwpowodziowe w powiatach bielskim, bieruńsko-lędzińskim, gliwickim, pszczyńskim, w Zabrzu i Żorach, gminie Przyrów w powiecie częstochowskim oraz gminie Gierałtowice w powiecie gliwickim.

Nadal zamknięta jest droga krajowa nr 81 w Wiślicy, a na drodze krajowej nr 52 w Kobiernicach przez most na Sole mogą przejeżdżać tylko samochody do 3,5 tony. Zamknięte są też 4 odcinki dróg wojewódzkich: trasa nr 781 w Kocierzu Rychwałdzkim, nr 421 w Grzegorzowicach, nr 933 w Pawłowicach oraz nr 921 w Przyszowicach. Utrudnienia, spowodowane podmyciami torów czy obsunięciami skarp, są również na kolei.