Woda w Wiśle na jej dolnym odcinku w województwie pomorskim nadal opada. Tylko u samego ujścia rzeki jej poziom nieznacznie się podniósł: spowodował to deszcz, który padał w ciągu minionej doby oraz wiatr, wiejący z niesprzyjającego w tej sytuacji kierunku.

Jak poinformował rzecznik wojewody pomorskiego Roman Nowak, stan wody w Tczewie w ciągu ostatnich kilkunastu godzin obniżył się o 12 cm. Poziom rzeki w tym mieście nadal jednak przekracza stan alarmowy o 86 cm.

Również w innych punktach pomiarowych na Wiśle odnotowano spadki poziomu wody, choć nadal w większości miejsc przekroczony jest poziom alarmowy. Tylko u samego ujścia rzeki poziom wody wzrasta: spowodowane jest to padającym w ostatnim czasie na Pomorzu deszczem oraz wiejącym z kierunku północno-wschodniego wiatrem, który spowalnia odpływ wody wiślanej do Zatoki Gdańskiej. Obniżenie poziomu Wisły poniżej stanów alarmowych prognozowane jest na 5-6 czerwca.

Nowak zapewnił, że popowodziowe wody wiślane nie niosą z sobą zagrożenia epidemiologicznego. W wodach Wisły ani na objętych badaniami kąpieliskach nie stwierdzono ładunku bakteriologicznego ani zanieczyszczeń fizyko-chemicznych - poinformował rzecznik dodając, że wody Wisły na bieżąco badają Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, Wojewódzki Inspektorat Sanitarny oraz Wojewódzki Inspektorat Weterynaryjny.