Fala kulminacyjna dotarła do Zgorzelca (Dolnośląskie) po 23.00 i zaczęła zalewać Przedmieście Nyskie. Woda pochodzi z pękniętego zbiornika Niedów Elektrowni Turów; zalewa piwnice, sięga parterów. Poziom wody nie powinien jednak znacznie się podnieść.

Jak poinformował PAP Rafał Gronicz, burmistrz Zgorzelca woda dotarła już do jego miasta i zalała Przedmieście Nyskie. "Zalewa piwnice, sięga parterów i raczej jej poziom nie powinien się znacznie podnieść. Teraz wynosi ok. pół metra" - mówił Gronicz. Dodał, że pozostała część miasta raczej jest bezpieczna, ponieważ położona jest wyżej.

Burmistrz zaapelował też do "gapiów" z miasta, aby nie utrudniali pracy służbom. "Trwa zabezpieczanie Przedmieścia Nyskiego i rejonu Czerwonej Wody przed zalaniem. Wszystkich, którzy nie pomagają pracującym prosimy o nie utrudnianie im pracy. Rejony zagrożone zalaniem to nie jest bezpieczne miejsce dla gapiów i spacerowiczów. Apelujemy do mieszkańców o rozsądek i pomoc" - apeluje burmistrz Zgorzelca.

Tymczasem najprawdopodobniej jeszcze w nocy na Dolny Śląsku przybędzie minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller, który zechce się zapoznać z trudną sytuacją powodziową w Zgorzelcu, a przede wszystkim Bogatyni, którą woda z rzeki Miedzianka całkowicie odcięła od reszty świata. W wyniku powodzi, zginęła tam jedna osoba.

Ponadto zalane zostały okoliczne miejscowości: Markocice, Porajów, Opolno i Kopaczów. Na miejscu przez cały czas pracują strażacy, policja oraz wojsko. Do dolnośląskich służb dołączyło 20 jednostek straży pożarnej z woj. opolskiego i śląskiego. Pomocy udzielili nam również niemieccy sąsiedzi, wypożyczając łodzie do ewakuacji ludzi.

Jak informuje centrum zarządzania kryzysowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego, podtopieniami zagrożone są również miejscowości w powiecie kamiennogórskim. Miejscowościom: Kamienna Góra, Rędziny, Wieściszowice, Sędzisław i Marciszów zagraża woda z potoków Zimna Woda i Sierniawa.

Z kolei w powiecie lubańskim podtopiona jest miejscowość Leśna, gdzie wylał potok Miłoszowski. W Lubaniu doszło do podtopienia drogi krajowej nr 30, obowiązuje objazd. Nieprzejezdna jest również droga 352 do Bogatyni, gdzie na rogatkach stoi patrol policji i nie wypuszcza nikogo do miasta.