Nie myślałam, że kiedykolwiek będę mieszkać na środku morza. Wszystko jest zniszczone, zostaliśmy bez niczego - mówi Małgorzata Żydzik - mieszkanka Bijasowic pod Bieruniem. Kobieta jeszcze tydzień temu miała gdzie mieszkać. Teraz dorobek jej życia mieści się w kilku plastikowych workach.

Pani Małgorzata już w środę próbowała dostać się do swojego domu łodzią - dzięki pomocy strażaków. Woda opadła jednak dopiero klika dni później. Przeraził ją widok tego, co zobaczyła. Wszystko było doszczętnie zniszczone, poprzewracane. Zostaliśmy bez niczego - żali się pani Małgorzata. Niewiele rzeczy, które udało się uratować, zmieściło się zaledwie w kilku plastikowych workach.