Burmistrz Sandomierza zadecydował o ewakuacji mieszkańców prawobrzeżnej części miasta. Na ten teren wlewa się woda od strony ujścia do Wisły rzeki Trześniówka na Podkarpaciu. Najbardziej zagrożone zalaniem są ulice: Wałowa i Wielowiejska.

Jak poinformował wiceburmistrz miasta Marek Bronkowski, nie udało się w porę uszczelnić na całej długości wału na terenie województwa podkarpackiego. Zabrakło zabezpieczenia wału na długości dziesięciu metrów. Woda przelewa się na stronę powiatu tarnobrzeskiego i stamtąd wpływa do Sandomierza - stwierdził.

Jak zaznaczył wiceburmistrz, w miejsce, gdzie przelewa się woda, zostanie skierowana pompa o dużej wydajności, która być może zapobiegnie zalaniu kolejnych ulic. Sukcesywnie, w zależność od skali zagrożenia, będą ewakuowani mieszkańcy kolejnych ulic w Sandomierzu.

Od środy w mieście trwało umacnianie wałów wokół Huty Szkła i pobliskiego osiedla. Strażacy zakładali i umacniali też specjalną opaskę na wał w Koćmierzowie.

Przed dwoma tygodniami woda z przerwanego w Koćmierzowie wału zalała 11 kilometrów kwadratowych powierzchni prawobrzeżnej, przemysłowej części miasta. Ucierpiało ponad 800 domów. W części budynków nie zdążono jeszcze wypompować wody, niektórzy sandomierzanie zaczynali już porządki na terenie swoich posesji. Większość mieszkańców nie wróciła jeszcze domów - mieszkają u bliskich lub w kwaterach zapewnionych przez służby miejskie.