Nie zabraknie pieniędzy na nowy sprzęt i bieżące działania strażaków - zapewnia Komenda Główna Straży Pożarnej. Ratownicy w regionach dotkniętych powodzią skarżą się, że już dawno wykorzystali pieniądze, które mieli wydać do końca czerwca. Brakuje już między innymi pomp i pontonów.

Strażacy liczą, że premier dotrzyma obietnicy i w budżecie nie zabraknie dla nich pieniędzy. Poza tym - jak zaznacza w rozmowie z reporterem RMF FM rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak - strażacy mają sięgnąć do funduszy unijnych, ochrony środowiska i lokalnych.

To będą pieniądze nie tylko na zakup sprzętu, ale także na uzupełnienie środków w budżecie, czyli te niezbędne do codziennego funkcjonowania straży pożarnej, które w tej chwili zostały już skonsumowane z następnych miesięcy. One będą - zapewnia.

Na zakupy dodatkowego sprzętu, który został zniszczony lub zużył się podczas powodzi, straż pożarna będzie musiała wydać nawet kilkadziesiąt milionów złotych. Doposażone mają być także ochotnicze jednostki straży pożarnej.