"Nagrania pokazują, że rząd permanentnie oszukuje społeczeństwo" - mówił Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej. PiS zapowiada wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska. Żądania Kaczyńskiego to efekt ujawnienia przez "Wprost" nagrań z rozmów między przedstawicielami MSW i NBP.

Doszło do bulwersujących wydarzeń, które wskazują, że w Polsce łamane jest prawo - mówił Jarosław Kaczyński.

Mamy nowe informacje ws. wiedzy premiera na temat afery Amber Gold. Wiemy, że Tusk wiedział o tej sprawie znaczenie wcześniej niż przyznawał. Mamy też informacje, że osoby o wysokiej pozycji politycznej załatwiają sobie sprawy rodzinne w aparacie finansowym - dodał były premier.

"Premier ma czas dzisiaj do 15"


Władza permanentnie oszukuje społeczeństwo. Mamy do czynienia z sytuacją w której można podsłuchiwać - i to co najmniej przez rok - najważniejszych ludzi w państwie. Ta sytuacja pokazuje, że poziom bezpieczeństwa państwa jest zerowy. To jest ilustracja tego rozkładu państwa, o którym tutaj mówiono. Krótko mówić mamy wszelkie przesłanki, żeby uznać, ze ta władza musi odejść. Jedyną właściwą reakcją na ujawnienie tych dokumentów jest dymisja rządu Donalda Tuska. I oczekujemy, że o godzinie 15 dzisiaj Donald Tusk tę dymisję zgłosi. Jeżeli jednak to nie nastąpi, to wtedy zapowiadamy wotum nieufności dla rządu i można powiedzieć, że tą konferencją otwieramy rokowania międzypartyjne na kandydata na premiera. Nie zgłaszamy kandydata, ale chcemy o tym rozmawiać. Każdy dzień trwania tego rządu zagraża bezpieczeństwu państwa - zapowiedział Kaczyński.

Zgodnie z artykułem 158. konstytucji Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów (231 głosów) na wniosek zgłoszony przez co najmniej 46 posłów i wskazujący imiennie kandydata na premiera.

Tygodnik "Wprost" ujawnił nagrane rozmowy między politykami. Wśród tych taśm jest m.in. nagranie rozmowy szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką o tym, by NBP pomógł w finansowaniu deficytu budżetowego i tym samym pomógł Platformie w trudnych wyborczych latach. Belka miał w zamian żądać dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym. Tygodnik twierdzi, że do rozmowy doszło w lipcu 2013 roku. W listopadzie Rostowski został zdymisjonowany. Pod koniec maja 2014 roku do Rady Ministrów wpłynął projekt założeń nowelizacji ustawy o NBP.

Przeczytaj stenogramy z rozmów Bartłomieja Sienkiewicza z Markiem Belką