Robert Kubica zajmuje 7. miejsce po pierwszym etapie Rajdu Walii - ostatniej rundzie mistrzostw świata. Liderem zmagań jest Francuz Sebastien Ogier.

Kubica został wrzucony na głęboką wodę, bo pierwszy w karierze odcinek mistrzostw świata za kierownicą auta WRC musiał przejechać po zmroku, w dodatku z nowym pilotem na prawym fotelu. Ale świeżo upieczony czempion kategorii WRC 2 spisał się świetnie i wykręcił 8. czas - dokładnie taki sam jak doświadczony Dani Sordo.

Było bardzo ślisko. Przejechaliśmy bezpiecznie a to jest teraz najważniejsze - mówił na antenie oficjalnego radia WRC Polak.

Kolejne dwie próby krakowianin też przejechał dobrym tempem, zajął odpowiednio 7. i 6. miejsce co pozwoliło mu zająć na koniec pierwszego dnia 7. pozycję w klasyfikacji generalnej. Za plecami Kubicy plasują się m.in Novikov, czy Sordo.

Sporego pecha miał drugi z polskich kierowców - Michał Sołowow (Ford Fiesta WRC) już na pierwszej próbie wpadł do rowu, stracił dużo czasu i praktycznie pozbawiło go to szans na walkę o pierwszą 10kę.

Liderem zmagań jest świeżo upieczony mistrz świata Sebastien Ogier, który ma 3,2 sekundy przewagi nad Belgiem Neuvillem. Trzecie miejsce zajmuje Fin Latvala (+5,2).

Rajd potrwa do niedzieli, kierowcy przejadą jeszcze 19 odcinków specjalnych.