Franz Beckenbauer krytykuje niedzielny finał piłkarskich mistrzostw świata w RPA. Zdaniem byłego piłkarza i trenera, mecz, w którym Hiszpania pokonała po dogrywce Holandię 1:0, był antyreklamą futbolu. Brakowało płynności gry, a sędzia Howard Webb pokazał aż czternaście żółtych i jedną czerwoną kartkę.

Finałowe spotkanie powinno być największym wydarzeniem turnieju, tymczasem - niestety - okazało się raczej antyreklamą. Brakowało płynności gry. Zamiast tego widzieliśmy mnóstwo przerw, protestujących zawodników i sędziego, który nie miał pełnego przeglądu wydarzeń na boisku - powiedział dziś Beckenbauer.

Słynny "Cesarz" pochwalił natomiast reprezentację swojego kraju, która zajęła trzecie miejsce. Według niego, w przeciwieństwie do wielu innych drużyn podopieczni Joachima Löwa pokazali ofensywny, atrakcyjny futbol.