Przed nami cztery ćwierćfinałowe pojedynki mistrzostw świata: Urugwaj-Francja, Brazylia-Belgia, Szwecja-Anglia i Rosja-Chorwacja. Choć na mundialu pozostało osiem drużyn, to w walce o półfinał nie czekają nas epickie pojedynki, które pozwolą kibicom wspominać poprzednie mistrzowskie turnieje. W żadnej z ćwierćfinałowych par nie ma konfrontacji przywołującej wielkie mecze sprzed lat. Najczęściej – aż 24 razy grali ze sobą Szwedzi i Anglicy. Najrzadziej – trzykrotnie – na boisku spotkali się piłkarze Chorwacji i Rosji.

Przed nami cztery ćwierćfinałowe pojedynki mistrzostw świata: Urugwaj-Francja, Brazylia-Belgia, Szwecja-Anglia i Rosja-Chorwacja. Choć na mundialu pozostało osiem drużyn, to w walce o półfinał nie czekają nas epickie pojedynki, które pozwolą kibicom wspominać poprzednie mistrzowskie turnieje. W żadnej z ćwierćfinałowych par nie ma konfrontacji przywołującej wielkie mecze sprzed lat. Najczęściej – aż 24 razy grali ze sobą Szwedzi i Anglicy. Najrzadziej – trzykrotnie – na boisku spotkali się piłkarze Chorwacji i Rosji.
Trening piłkarzy Chorwacji, zdjęcie ilustracyjne /MOHAMED MESSARA /PAP/EPA

Zacznijmy zatem od najdłuższej rywalizacji, a więc tej pomiędzy Szwedami i Anglikami. Te drużyny po raz pierwszy spotkały się jeszcze w latach 20. poprzedniego wieku, ale dopiero w 1988 roku zagrały ze sobą "o punkty". Dwa mecze eliminacji mistrzostw świata zakończyły się remisami 0:0. Rok 1992 to zwycięstwo Szwecji na mistrzostwach Europy 2:1. To był jednak okres, w którym ekipa "Trzech Koron" szła w górę, czego dowodem był półfinał mundialu w USA, a Anglicy zaliczyli "zjazd" w europejskiej hierarchii i do Stanów Zjednoczonych w ogóle nie pojechali. Pierwszy mundialowy mecz obu drużyn to rok 2002. W fazie grupowej padł remis 1:1, a gole zdobyli Sol Campbell i Niclas Alexandersson. Cztery lata później znów faza grupowa i znów remis, ale tym razem 2:2. Joe Cole i Steven Gerrard trafili dla Anglii, Marcus Allback i Henrik Larsson dla Szwedów. Trenerem "Lwów Albionu" był podczas obu turniejów Szwed Sven Goran Ericsson, który teraz widzi Szwedów nawet w finale. Teraz doczekamy się wiec trzeciego meczu obu drużyn na mundialu, ale pierwszego w fazie pucharowej. Łączny bilans tej ponad 90-letniej rywalizacji to 8 zwycięstw Szwecji, 9 remisów i 7 zwycięstw reprezentacji Anglii.

Trzykrotnie na mistrzostwach świata grały pomiędzy sobą reprezentacje Urugwaju i Francji, ale tylko raz padły bramki. W 1966 roku "Urusi" wygrali 2:1. To była faza grupowa. Wygraną ekipie z Ameryki Południowej dały bramki Pedro Rochy i Julio Cesara Cortesa. Dla "Trójkolorowych" gola strzelił Hector Adolfo De Bourgoing. W 2002 i 2010 roku - także w pojedynkach fazy grupowej padły bezbramkowe remisy. Za każdym razem mecz z Urugwajem oznaczał dla Francji pożegnanie z turniejem. Na siedem meczów pomiędzy tymi drużynami 4 zakończyły się remisami. Wszystkie po 0:0. Raz wygrał Urugwaj a dwa razy Francja.

Raz na mistrzostwach świata spotkały się reprezentacje Brazylii i Belgii. To była 1/8 finału. "Canarinhos" wygrali pewnie 2:0, a bramki zdobyły ówczesne gwiazdy drużyny: Rivaldo i Ronaldo. Brazylia sięgnęła później po tytuł. Łącznie obie drużyny spotykały się czterokrotnie. Belgowie wygrali tylko za pierwszym razem w 1963 roku. Później już tylko przegrywali.

Rosja i Chorwacja nigdy nie grały ze sobą na tak wielkim turnieju. Winna tu także polityka, bo oba państwa pojawiały się na mapach czy w strukturach FIFA i UEFA w takiej formie stosunkowo niedawno. Obie reprezentacje spotkały się po raz pierwszy w eliminacjach Euro 2008. Wtedy padły dwa bezbramkowe remisy. W 2015 roku w meczu towarzyskim Chorwaci wygrali 3:1. Co prawda Rosjanie prowadzili po bramce Fedora Smołowa, ale później trafili Nikola Kalinić, Marcelo Brozović i Mario Mandżukić.

Na horyzoncie są jednak szlagiery, które mogą jeszcze mocniej podgrzać mundialową atmosferę. Tak byłoby w możliwym półfinale Francja-Brazylia. Podobnie będzie jeśli w finale jedna z tych reprezentacji trafi na Anglię.

(ak)