Ekonomiści uważają, że słaba forma Portugalii w piłkarskim mundialu może zaszkodzić znanym markom, których twarzą jest Cristiano Ronaldo.

Według hiszpańskiego serwisu informacyjnego "Futbol Finanzas" odpadnięcie Portugalii z mistrzostw świata osłabi wpływy oczekiwane przez reklamodawców współpracujących z Ronaldo o co najmniej 20 proc. Słabsze wyniki mogą dotknąć m.in. Nike, Fly Emirates, Samsung Tag Heuer, Linic, a także Banco Espirito Santo.

W ocenie portugalskich ekonomistów większe straty mogłyby powstać w sytuacji, gdyby kontuzjowany przed mundialem Ronaldo w ogóle nie pojechał do Brazylii. Wskazują, że dzięki udziałowi drużyny w turnieju krajowi sponsorzy reprezentacji mogą zainkasować nawet do 150 mln euro.

Z kolei z szacunków lizbońskiej Wyższej Szkoły Ekonomii i Marketingu (IPAM) wynika, że dobre wyniki Portugalii na mundialu pozwoliłyby zarobić firmom działającym w tym kraju łączną kwotę 438 mln euro. Większość zysków trafiłoby do producentów napojów i żywności oraz spółek z sektora gastronomicznego.

Po dwóch meczach Portugalia zajmuje czwarte miejsce w grupie G za Niemcami, Stanami Zjednoczonymi i Ghaną. W czwartek z tą afrykańską drużyną rozegra swoje ostatnie grupowe spotkanie na stadionie w Brasilii. Aby liczyć na awans Portugalczycy muszą wygrać wysoko, przy równoczesnym zwycięstwie Niemiec nad USA.

(j.)