Andrzej Z., pseudonim "Słowik" kilka minut po godzinie 9 wyszedł z więzienia na Rakowieckiej w Warszawie. W środę warszawski sąd uniewinnił go od zarzutu nakłaniania do zabójstwa generała Marka Papały.

"Słowik" odsiadywał karę za kierowanie gangiem pruszkowskim i kilka innych przestępstw - m.in. wymuszenia. W sumie w aresztach i więzieniu przesiedział 12 lat.

Z. odjechał sprzed budynku więzienia taksówką, do której wsiadł wraz ze swoim adwokatem. Nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy. Nie wyraził zgody na podawanie jego nazwiska czy publikację wizerunku.

Andrzej Z. i Ryszard Bogucki byli oskarżani o to, że nakłaniali do zabicia generała Marka Papały. Śledczy żądali dla nich kar 8 i 15 lat więzienia. Ostatecznie jednak obu mężczyzn uniewinniono. Dowody w tej sprawie są kruchymi, porozrzucanymi ogniwami, które prokurator jedynie w swoim przekonaniu scalił w mocny łańcuch - mówił uzasadniając tę decyzję sędzia Paweł Dobosz. Wyrok nie jest prawomocny. Prokurator Jerzy Mierzewski zapowiedział złożenie apelacji.

We wrześniu 2012 roku "Słowik" został uniewinniony w głośnym procesie gangu pruszkowskiego. Taki sam wyrok usłyszał Zygmunt R., pseudonim "Bolo", którego tak jak Andrzeja Z. oskarżano o kierowanie grupą przestępczą.

Drugi z uniewinnionych w sprawie Papały - Ryszard Bogucki - spędzi w więzieniu jeszcze co najmniej 15 lat. Odsiaduje wyrok za zabójstwo innego gangstera - Andrzeja K., pseudonim "Pershing".