Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że trzeba będzie czekać na nowe władze, aby pamięć o ofiarach katastrofy pod Smoleńskiem została godnie uczczona. Powiedział, że o 21 przed Pałacem Prezydenckim zapali znicz w intencji zmarłych.

Lider PiS powiedział, że wypowiada się jako obywatel, brat tragicznie zmarłego, a nie jako szef partii. Bo moja partia w tę sprawę się nie angażuje - powiedział w TVP Info.

To jest bardzo smutny dla mnie dzień, bo dzień w którym w wolnej Polsce krzyż jest zabierany z jakiegoś miejsca. Co tu dużo mówić, przez formację parapolicyjną, bo taką jest BOR i pod osłoną dużej ilości policji (...) - powiedział.

Sądzę, że w tym momencie jedno jest już oczywiste. Mianowicie, będziemy musieli czekać do nowej władzy, żeby sprawy uczczenia pamięci ofiar tej katastrofy, prezydenta RP zostały załatwione w sposób właściwy i godny - powiedział.

Kaczyński poinformował, że o godz. 21 zapali znicz przed Pałacem Prezydenckim w intencji ofiar katastrofy. Zapowiedział, że 10 października nie pojedzie do Smoleńska z grupą rodzin.