Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga umorzyła śledztwo ws. cywilnego wątku dotyczącego organizacji lotów do Smoleńska. Śledczy kolejny raz nie dopatrzyli się nieprawidłowości w działaniach urzędników, którzy przygotowywali loty premiera Tuska i prezydenta Kaczyńskiego do Smoleńska.

Postępowanie w sierpniu nakazał ponownie podjąć warszawski sąd, który nakazał prokuraturze sprawdzenie, czy działania tych osób mogły naruszać interes publiczny. Wcześniej śledztwo było już dwukrotnie umarzane.

Dzisiejsza decyzja oznacza, że osoby, które zaskarżały poprzednie postanowienia o umorzeniu, mają prawo do wniesienia tak zwanego subsydiarnego aktu oskarżenia. Ta instytucja pozwala pokrzywdzonym, którzy twierdzą, że prokuratura jest nieudolna, stanąć w roli oskarżyciela.

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wcześniej już dwukrotnie umorzyła śledztwo w tym wątku - 20 czerwca 2012 i 20 września 2013, ale sąd nakazał jego dalsze prowadzenie. Sąd uznał m.in., że podjęcie przez prokuraturę prawidłowej decyzji w sprawie lotów do Smoleńska będzie możliwe dopiero po dopuszczeniu do udziału w postępowaniu wszystkich pokrzywdzonych. Sąd wskazał też, by zastanowić się, czy organizujący te wizyty funkcjonariusze publiczni niebędący żołnierzami dopuścili się nieprawidłowości, które naruszały interes publiczny lub prywatny.

Praska prokuratura badała sprawę ewentualnego niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych kancelarii prezydenta, premiera, MSZ, MON, polskiej ambasady w Moskwie w związku z przygotowaniami w 2010 r. lotów do Smoleńska - premiera z 7 kwietnia i prezydenta z 10 kwietnia. Chodziło o przygotowania w okresie od września 2009 r. do 10 kwietnia 2010 r.

Wątki dotyczące organizacji lotów do Smoleńska w zakresie odpowiedzialności instytucji cywilnych zostały wyłączone z prowadzonego przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej.

Praska prokuratura do odrębnego postępowania wyłączyła wątek zaniedbań BOR w związku z wizytami w Smoleńsku. Do sądu trafił akt oskarżenia wobec byłego wiceszefa BOR gen. Pawła Bielawnego, któremu zarzucono niedopełnienie obowiązków i poświadczenie nieprawdy w dokumencie. Jeszcze nie wyznaczono terminu pierwszej rozprawy, ale w listopadzie ma się odbyć organizacyjne posiedzenie sądu w tej sprawie.

(mpw)