Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy zatwierdziła dekret prezydenta Petra Poroszenki o wprowadzeniu stanu wojennego. Szef państwa oświadczył, że nie obejmie on całej Ukrainy, ale obszary przy granicy z Rosją oraz obwody nad Morzem Czarnym i Azowskim.

Stan wojenny na Ukrainie będzie ograniczony wyłącznie do obszarów położonych przy granicy z Rosją, Naddniestrzem oraz obwodów nad Morzem Czarnym i Azowskim - powiedział Poroszenko w parlamencie.

Regulacje dotyczące stanu wojennego zostaną zastosowane tylko w przypadku rosyjskiej agresji lądowej i wkroczenia regularnych wojsk Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy poza granicami operacji (przeciwko prorosyjskim separatystom w Donbasie) na wschodzie kraju i Krymu - podkreślił szef państwa.

Stan wojenny nie doprowadzi do ograniczenia praw i swobód obywatelskich - zapewnił Petro Poroszenko.

>>> ZOBACZ NASZĄ RELACJĘ NA ŻYWO

Wcześniej informowano, że dekret o stanie wojennym ma zacząć obowiązywać w środę od godziny 9 czasu lokalnego (8 w Polsce).

Szef sztabu generalnego Wiktor Mużenko podczas debaty powiedział, że okręty marynarki wojennej Ukrainy zostały ostrzelane przez rosyjski myśliwiec. Otrzymaliśmy dodatkowe informacje, że w trakcie ataku na ukraińskie okręty zastosowano lotnictwo wojskowe Federacji Rosyjskiej. Su-30 dokonał ataku z wystrzeleniem dwóch rakiet - powiedział, informując Radę Najwyższą (parlament) o wydarzeniach w Cieśninie Kerczeńskiej.

"Utniemy intrygi w sprawie wyborów"

Rada Najwyższa przyjęła także rezolucję o przeprowadzeniu wyborów prezydenckich 31 marca 2019 roku. Decyzję tę poparło w głosowaniu 298 deputowanych w 450-osobowym parlamencie.

Utniemy intrygi w sprawie wyborów - oświadczył przewodniczący Rady Najwyższej Andrij Parubij.

Przeciwnicy Poroszenki obawiali się, że stan wojenny może być pretekstem do przełożenia wyborów prezydenckich. Szef państwa zapewnił, że wybory odbędą się w terminie. Poroszenko nie ogłosił jeszcze, czy będzie ubiegał się o reelekcję, jednak wszystko wskazuje na to, że ponownie weźmie udział w wyścigu o najwyższe stanowisko w państwie.

Niedzielne starcie

W niedzielę 25 listopada dwa ukraińskie kutry oraz holownik, które płynęły z Odessy do ukraińskiego portu w Mariupolu, zostały ostrzelane i zajęte przez rosyjskie siły specjalne.

Ukraina uznała te działania za akt agresji i zareagowała natychmiastowo. Jeszcze tuż przed północą zwołana została Rada Obrony i Bezpieczeństwa Narodowego, a kilkanaście godzin później prezydent Petro Poroszenko podpisał dekret o wprowadzeniu stanu wojennego.

Rosja z kolei oskarżyła ukraińskie jednostki o naruszenie granicy i wpłynięcie na rosyjskie wody terytorialne.

Od aneksji Krymu Rosja uważa wody u wybrzeży Półwyspu Krymskiego za swoje wody terytorialne. Cieśnina Kerczeńska, w której doszło do incydentu, oddziela Morze Czarne od północnej jego części, czyli Morza Azowskiego. Po zaanektowaniu przez Rosję Krymu w 2014 roku. Moskwa przejęła kontrolę nad cieśniną, a następnie zbudowała nad nią most łączący półwysep z rosyjskim terytorium

(az)