775 osób zmarło ostatniej doby z powodu Covid-19. To już oficjalne dane Ministerstwa Zdrowia. Wynika z nich, że przybyło ponad 18 tysięcy osób z koronawirusem.

Ponad 18 tysięcy nowych zakażeń koronawirusem znalazło się w dzisiejszym raporcie Ministerstwa Zdrowia. Niestety, w resort potwierdził także zatrważającą liczbę zgonów odnotowanych ostatniej doby z powodu Covid-19 - to blisko 800 osób i jest to czarny rekord IV fali pandemii koronawirusa. Zdecydowana większość zmarłych była niezaszczepiona.

18 021 nowych zakażeń koronawirusem pochodzi z województw: mazowieckiego (2785), śląskiego (2425), wielkopolskiego (2026), małopolskiego (1710), dolnośląskiego (1527), pomorskiego (1241), łódzkiego (1062), zachodniopomorskiego (929), kujawsko-pomorskiego (850), warmińsko-mazurskiego (633), podkarpackiego (576), opolskiego (549), lubelskiego (503), lubuskiego (419), świętokrzyskiego (412), podlaskiego (227).

W ciągu ostatnie doby zmarło z powodu Covid-19 247 osób, z powodu współistnienia Covid-19 z innymi schorzeniami zmarło 528 osób. To w sumie 775 zgonów. 

Resort zdrowia podał, że spośród wszystkich raportowanych dziś zgonów aż 73 proc. dotyczy osób niezaszczepionych.

Wśród osób w pełni zaszczepionych, które nie poradziły sobie z chorobą, 70 proc. to dotknięci wielochorobowością.

Blisko 83 proc. zmarłych to osoby powyżej 65. roku życia.

Średnia wieku zmarłych to ponad 75 lat. 

Największa w tej fali pandemii liczba zgonów to efekt tego, że na początku grudnia nowych przypadków było bardzo dużo - podkreśla profesor Andrzej Fal ze Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie.

"Najcięższe przebiegi są między 10. a 14. dobą od zachorowania - dlatego jesteśmy w szczycie zgonów i dalej szczycie hospitalizacji" - wyjaśnia.

Lekarze podkreślają, że w szpitalach to będą trudne święta Bożego Narodzenia. Rok temu, 22 grudnia zmarło 309 osób zakażonych koronawirusem.

Rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz zwrócił uwagę, że wciąż chorzy do szpitali trafiają zbyt późno.

"Ostatniej doby w całym kraju mieliśmy 10 tys. wyjazdów karetek pogotowia. Z tego blisko 1500 to były wyjazdy covidowe, w tym 1000 pacjentów miało saturację poniżej 94, czyli taką, która wskazuje, że trzeba kierować pacjenta do szpitala. Gros pacjentów miało saturację w okolicach 80 proc., co oznacza, że taki pacjent trafia od razu pod tlen" - powiedział.

Z danych ministerstwa wynika, że w szpitalach przebywa obecnie 23 248 osób z Covid-19, w tym 2053 pacjentów podłączonych do respiratorów.

Na kwarantannie są 383 232 osoby.

Wyzdrowiało dotąd 3 484 352 zakażonych.

Minionej doby wykonano ponad 101,7 tys. testów na obecność SARS-CoV-2, w tym ponad 42, 1 tys. antygenowych.

Widmo V fali przed nami

Pierwszy przypadek koronawirusa zdiagnozowano w Polsce 4 marca zeszłego roku. Od tamtej pory SARS-CoV-2 zaraziło się 4 000 270 osób. Zmarło 92 829 pacjentów z Covid-19.

Eksperci już zapowiadają na styczeń kolejną, piątą już falę epidemii. Ma to związek z rozprzestrzenianie na świecie nowego wariantu - Omikron. W Polsce zakażenie nim potwierdzono na razie u 7 pacjentów, ale na przykład w Wielkiej Brytanii Omikron odpowiada już za ponad 65 proc. zakażeń. W związku z tym kolejne kraje wprowadzają nowe restrykcje.

W Polsce rząd przed pojawieniem się piątej fali zachorowań nowych obostrzeń wprowadzać nie będzie.

Z modeli, które wykorzystują ministrowie, ma wynikać, że po świętach Bożego Narodzenia liczba zakażeń zacznie spadać. Rząd liczy, że trzytygodniowy okres świątecznego zamknięcia szkół ograniczy transmisję koronawirusa i sprawi, że statystyki po Nowym Roku będą niższe od obecnych.

Minister zdrowia Adam Niedzielski już trzy dni temu ogłosił, że apogeum zakażeń i hospitalizacji w czwartej fali mamy za sobą.