Chińskie władze wprowadziły lockdown w mieście Xiamen na południowym wschodzie kraju. W prowincji Fujian, w której leży to miasto, wykryto największe od tygodni ogniska koronawirusa.

Mieszkańcy znanego z atrakcji turystycznych Xiamenu, w którym - jak podaje agencja Bloomberga - mieści się także wiele fabryk elektroniki, od wtorku nie mogą opuszczać swoich domów bez uzasadnienia. Jak przekazały w poniedziałek w nocy władze blisko 5-milionowego miasta, wszystkie obiekty rozrywkowe, w tym kina, bary, siłownie i biblioteki, wstrzymały pracę, a osiedla i okoliczne wsie zostały zamknięte.

Od wtorku w Xiamenie nieczynne są także szkoły i przedszkola, uczniowie zaś rozpoczęli zajęcia zdalne. Zawieszono długodystansowe połączenia autobusowe, a w niektórych częściach miasta rozpoczęto masowe testowanie na obecność koronawirusa. Zastępca mera Xiamenu, Liao Huasheng, zapowiedział, że lokalne władze przeprowadzą je wśród wszystkich mieszkańców.

Przesiewowe testy wszystkich obywateli rozpoczęło już odległe o 170 km miasto Putian, które jest epicentrum trwającej w prowincji Fujian fali zachorowań. W 3-milionowej aglomeracji panuje - jak to określili miejscowi urzędnicy - "trudna i skomplikowana sytuacja", a na tamtejszych osiedlach mieszkaniowych, w szkołach i fabrykach spodziewane jest wykrycie kolejnych przypadków infekcji. Miejscowe media doniosły wcześniej, że od sierpnia z miasta do innych prowincji wyjechało około 30 tys. osób.

Według Narodowej Komisji Zdrowia w poniedziałek w Fujian zanotowano 59 przypadków lokalnych transmisji koronawirusa, w porównaniu z 22 poprzedniego dnia. W ciągu czterech dni w trzech tamtejszych miastach wykryto ponad sto lokalnych transmisji.

Pierwszymi pacjentami, u których wariant Delta koronawirusa wykryto podczas rutynowych testów była dwójka uczniów. Za źródło zakażenia uznano ich ojca, który w sierpniu wrócił z Singapuru.

Do pojawienia się nowej fali dochodzi mniej niż miesiąc po zduszeniu przez Chiny największego ogniska koronawirusa od czasu wybuchu epidemii w Wuhanie.

ChRL podtrzymuje taktykę "zero tolerancji" w przypadkach wykrycia nowych zakażeń, stosując zlokalizowane lockdowny, które mają powstrzymać rozprzestrzenianie się wariantu Delta. Władze niektórych miast i regionów zaostrzyły kontrole podróżnych i wprowadziły obowiązkową kwarantannę oraz masowe testy przesiewowe.