Brytyjczycy mogą osiągnąć stadną odporność na koronawirusa już w lipcu. To wynik modelowania przeprowadzonego przez uczonych Uniwersytetu w Londynie. Wzięli pod uwagę kilka czynników: między innymi tempo szczepień, wpływ pogody na sytuację epidemiologiczną i dyscyplinę, jaką zachowują Brytyjczycy w czasie lockdownu.

Naukowcy doszli do wniosku, że stadna odporność powinna pojawić się na Wyspach nie wcześniej niż za cztery miesiące i nie później niż za osiem.

W tym czasie Brytyjczycy powinni osiągnąć taki stopień zabezpieczenia, gdzie liczba ludzi, którzy przeszli zakażenie i tych zaszczepionych, automatycznie ograniczać będzie rozprzestrzenianie się koronawirusa i chronić przed nim pozostałą część populacji. Warto dodać, że program szczepień na Wyspach przebiega bardzo sprawnie. Pierwszą dawkę szczepionki już otrzymało ponad 10 milionów ludzi.

Koncept odporności stadnej po raz pierwszy pojawił się na początku pandemii w niefortunnych wypowiedziach polityków. Zakładał zezwolenie na swobodne rozprzestrzenianie się koronawirusa w nadziei, że w naturalny sposób doprowadzi to do jego opanowania. Choć pomysł ten nigdy nie stał się częścią rządowej strategii, wywołał burzę protestów. Przestał pojawiać się w sferze publicznej, gdy wykonanie modelowania biorącego pod uwagę istniejące czynniki, prognozowało liczbę zgonów po zakażeniu w granicach kilkuset tysięcy osób.

Od ubiegłego marca sytuacja na Wyspach uległa diametralnej zmianie. Mimo tragicznej statystyce zgonów - ponad 100 tys. - restrykcyjna polityka lockdownów zaczyna przynosić oczekiwane rezultaty. Najważniejszym nowym czynnikiem jest jednak pojawienie się szczepionki i jej powszechne stosowanie. To pozwala wierzyć w opanowanie pandemii. Z jej udziałem odporność stadna przestaje być nieodpowiedzialną mrzonką, a staje się realnym i osiągalnym celem.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zmiany w obostrzeniach w Polsce. Nowe reguły kwarantanny w Wielkiej Brytanii [NA ŻYWO]

Opracowanie: