Trzeba zmienić procedury, a na ebolę nikt nie jest gotowy - mówi profesor Andrzej Horban, konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych w rozmowie z dziennikarzem RMF FM. Prof. Horban łagodzi swoje stanowisko w sprawie stanu przygotowań Polski do walki ze śmiercionośnym wirusem.

Mariusz Piekarski: Panie profesorze, pan podtrzymuje to swoje twarde stwierdzenie, że Polska jest nieprzygotowana a lekarze będą uciekać, bo się boją?

Andrzej Horban: Nie, ja nie mówiłem, że lekarze będą uciekać, bo się boją. Każdy pracownik ma prawo zażądać od pracodawcy prawidłowego zabezpieczenia.

Czy lekarze mają to zabezpieczenie?

Lekarze mają zabezpieczenie na pewnym poziomie rozwoju naszego rozumienia epidemii. To się w tej chwili zmienia, ponieważ okazuje się, że nie zawsze tego typu kombinezony, które są używane czy tego typu system jest skuteczny. W związku z tym zaczynamy pertraktować z władzą, z Ministerstwem Zdrowia, na temat struktur, które mają być pozmieniane, bo tych struktur, zmian nie potrzeba dużo. Wystarczy jeden oddział czy jeden szpital, do którego chorzy czy podejrzani będą kierowani.

Ale ci chorzy mogą trafić do każdego powiatowego w Polsce.

Lekarz POZ ma zebrać przyzwoity wywiad, jeżeli ma podejrzenie, że chory znajdował się w tych trzech krajach, w których występuje ta choroba, ma zawiadomić odpowiednie służby sanitarne. Koniec kropka i zostawić go w spokoju. Nie podchodzić do niego bez środków zabezpieczeń. Teraz cały system już zależny od wojewodów, jak tego chorego przetransportować do wytypowanego ośrodka.

A te skafandry, te kombinezony najwyższego zabezpieczenia - one są, czy ich ciągle nie mamy?

Skafandry są, tylko kwestia ustawienia tego sytemu, żeby cały chodził i zmiany tych skafandrów - po tych naszych doświadczeniach - na oczko wyższe...

Czyli pana szpital, jeden z najlepszych w kraju, do takich spraw tez trzeba doposażyć?

Tak oczywiście.

Czyli pan nie jest gotowy na 100 proc. na ebolę?

Nikt nie jest gotowy na 100 proc. na ebolę. Nawet nie wiem, czy to co zrobię, to będzie skuteczne.

A konieczne są pieniądze od ministra na zakup, na doposażenie, czy tylko procedury?

Jedno i drugie. Potrzeba jest decyzja, która już zapadła, na temat budowy systemu i dania pieniędzy, ustawienia tego troszeczkę inaczej, tak, żeby to zaczęło chodzić w nowej rzeczywistości.

Jak się jutro do pana do szpitala zgłosi ktoś z podejrzeniem eboli, to pan jest przekonany, że pana lekarze, pielęgniarki są bezpieczni?

Już się niejeden zgłosił.