Ważna informacja dla młodych ludzi, którzy planują studia w Wielkiej Brytanii. W nadchodzącym roku akademickim nie będzie zmian w dotychczasowym regulaminie uczelni, ale jak poinformował rząd premiera Borisa Johnsona, w następnym roku 2021-2022 studenci z krajów Unii Europejskiej będą traktowani jak inni z pozostałych państw świata.

Czesne na brytyjskich uczelniach może wzrosnąć nawet czterokrotnie. Już i tak jest wysokie, bo wynosi 9250 funtów rocznie. Do tego trzeba jeszcze dodać koszt utrzymania i pieniądze, które każdy student powinien mieć w kieszeni. Chodzi o wypad do pubu, kina czy teatru. Nie mówiąc o podręcznikach.

W roku akademickim 2021-2022 czesne prawdopodobnie wzrośnie nawet do 38 tysięcy funtów - a na kierunkach specjalistycznych - takich jak medycyna, czy inżynieria może być jeszcze wyższe.

Brexit zrówna w prawach i przywilejach studentów z Unii Europejskiej oraz tych pochodzących z pozostałych krajów świata. Zawsze płacili oni za studia w Wielkiej Brytanii znacznie więcej.

Rozpoczynający się we wrześniu rok akademicki na razie nie przyniesie zmian finansowych. Z uwagi na pandemię kornawirusa, większość zajęć na uczelniach odbywać się będzie za pośrednictwem internetu. Tylko niektóre uczelnie powrócą do tradycyjnej metody nauczania i to w ograniczonym zakresie. W efekcie, wiele osób zastanawia się, czy warto podjąć naukę. Przelicza się to na liczbę studentów, a co za tym idzie, dochód jaki przyniosą uniwersytetom. Wielu uczelniom - szczególnie tym mniejszym - grozi bankructwo.

Prośba skierowana do brytyjskiego rządu o ustanowienie pakietu pomocowego w wysokości miliarda funtów dla uczelni - nie została spełniona. Brexit i pandemia koronawirusa okazały się bronią obosieczną.

Trudno ocenić - jak na przestrzeni najbliższych dwóch lat - wpłyną one na kondycję brytyjskich uniwersytetów, które zaliczane są do najlepszych na świecie.