Kanclerz Niemiec Angela Merkel oświadczyła w Bundestagu przed udaniem się na posiedzenie Rady Europejskiej, że wciąż nie wiadomo, jak będzie wyglądał brexit. Zadeklarowała gotowość do rozmów na temat przedłużenia terminu wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.

Osiem dni przed datą wyjścia wciąż nie wiemy, jak ma to dokładnie wyglądać - przyznała szefowa niemieckiego rządu przedstawiając stanowisko swojego gabinetu przed rozpoczynającym się w czwartek dwudniowym szczytem unijnym. Bez wątpienia możemy rozmawiać o nieznacznym wydłużeniu (terminu - PAP) - dodała.

Merkel zadeklarowała walkę "do końca" o uregulowany brexit, którego potrzebuje zarówno Unia Europejska, jak i Zjednoczone Królestwo. Zaznaczyła jednocześnie, że istnieje plan awaryjny na wypadek bezumownego wyjścia. Zapewni on m.in. przestrzeganie praw obywateli W. Brytanii mieszkających na terytorium UE, jak i obywateli unijnych w Zjednoczonym Królestwie.

Niezależnie od wyjścia, dążymy do dobrej współpracy - powiedziała Merkel. Niemiecka kanclerz podkreśliła, że współdziałanie z Londynem jest szczególnie ważne w dziedzinie bezpieczeństwa. Jest to ważne zarówno z punktu widzenia polityki wewnętrznej jak i zagranicznej. Szefowa rządu RFN zapewniła, że współpraca jest planowana również po brexicie.

W czwartek po południu rozpocznie się w Brukseli szczyt szefów unijnych państw i rządów, na którym będzie m.in. omawiana kwestia brexitu.