"Amerykańscy komandosi mieli zabić, a nie schwytać, Osamę bin Ladena" - powiedział przedstawiciel amerykańskiej administracji. Jego wypowiedź dla agencji Reuters cytują media. W operacji w Abbottabad w Pakistanie, w wyniku której zginął Osama bin Laden, wzięło udział 40 amerykańskich żołnierzy.

Bin Laden zginął trafiony pociskiem w głowę. Wcześniej został wezwany do poddania się. Nie zginął żaden z komandosów. Cała akcja trwała niecałą godzinę.

Na teren rezydencji, w której przebywał bin Laden, zostało zrzuconych 24 żołnierzy. Jeden ze śmigłowców miał problemy podczas lądowania. Został zniszczony przez żołnierzy. Załogę i oddział szturmowy bezpiecznie ewakuowano.

Według przedstawicieli amerykańskich władz, wraz z bin Ladenem zabito trzech innych dorosłych mężczyzn, w tym syna bin Ladena. Zginęła także kobieta, którą jeden z mężczyzn użył jako żywej tarczy. Według anonimowego przedstawiciela Białego Domu tym mężczyzną był sam Osama bin Laden.