Hic Sunt Leones - "tam są tylko lwy" - tą sentencją rzymianie opisywali na swoich mapach miejsca nieznane, jeszcze nieodkryte. Tak też swój program zatytułował Andrzej Bargiel. Odkrywając nieznane jako pierwszy Polak dokonał pełnego zjazdu z ośmiotysięcznika - zjechał z centralnego wierzchołka Sziszapangmy, potem zjechał jeszcze z Manaslu, a dwa lata temu jako pierwszy na świecie zjechał z Broad Peak. Tam były już tylko lwy, ale on się ich nie wystraszył.

Andrzej Bargiel ma na swoim koncie zjazdy z trzech ośmiotysięczników - Sziszapangmy, Manaslu i pierwszy w historii zjazd na nartach z Broad Peaku.

W lipcu zamierza zjechać na nartach z najtrudniejszego technicznie i drugiego co do wysokości ośmiotysięcznika.

Szybkim wejściem i zjazdem narciarskim z K2 Polak na stałe mógłby wpisać się na karty historii himalaizmu i narciarstwa. "Góra gór" ma 8611 metrów wysokości i jest jednym z najniebezpieczniejszych ośmiotysięczników.

Bargiel swój zjazd planuje pomiędzy drogami Kukuczka-Piotrowski a linią Cesena.

(MKam)