Hazardowa komisja śledcza będzie wyjaśniać nowy wątek afery. Chodzi o potajemne spotkanie byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego z biznesmenem Ryszardem Sobiesiakiem. O tym, że posłowie zbadają ten epizod, zapewnił przewodniczący komisji Mirosław Sekuła z PO.

Według „Rzeczpospolitej” Mirosław Drzewiecki we wrześniu, tuż przed wybuchem afery hazardowej, potajemnie spotkał się z biznesmenem z branży hazardowej Ryszardem Sobiesiakiem. Warto podkreślić, że były minister sportu oficjalnie zapewniał, że jego ostatnie spotkanie z Sobiesiakiem miało miejsce w maju. Jak powiedział Zbigniew Wassermann z Prawa i Sprawiedliwości, jeśli doniesienia o tajnym spotkaniu okażą się prawdziwe, podważona zostanie wiarygodność byłego ministra.

W związku z tzw. aferą hazardową z rządu odeszło trzech ministrów: wicepremier Grzegorz Schetyna, sprawiedliwości - Andrzej Czuma, i sportu - Mirosław Drzewiecki. Według materiałów Centralnego Biura Antykorupcyjnego Drzewiecki oraz inny prominentny polityk PO Zbigniew Chlebowski mieli - podczas prac nad projektem zmian w ustawie o grach i zakładach wzajemnych - lobbować na rzecz biznesmenów z branży hazardowej. Obaj odrzucają zarzuty.

Nazwisko Schetyny również pojawiło się w materiałach CBA. Były wicepremier zapewnił, że nie ma związku z aferą. Czuma ściągnął na siebie krytykę stwierdzeniem, że nie widzi żadnych dowodów przeciwko Chlebowskiemu i Drzewieckiemu. Premier Donald Tusk ogłaszając dymisje w rządzie podkreślał, że ma do ministrów pełne zaufanie, ale - jak zastrzegł - takie zaufanie musi mieć także opinia publiczna, a rząd nie może zajmować się tylko obroną własnego dobrego imienia.