„Korzystajmy z pięknej pogody w weekend, idźmy na wycieczkę z dzieckiem – ale absolutnie bez podręcznika” – radzi pedagog szkolny Halina Bieroń rodzicom szóstoklasistów, którzy w przyszłym tygodniu będą pisać sprawdzian. „W czasie samego egzaminu nie należy ulegać panice, spokojnie zabrać się do rozwiązywania zadań, nabrać powietrza, wypuścić, pilnować czasu” – mówi Halina Bieroń w rozmowie z Agnieszką Friedrich i Bogdanem Zalewskim. W ramach akcji "Szósta klasa na szóstkę", organizowanej przez RMF FM, INTERIA.PL i TVP Info Halina Bieroń udzielała dziś odpowiedzi rodzicom szóstoklasistów.

RMF FM: O co pytali rodzice, którzy dzwonili dziś do pani?

Halina Bieroń: Najwięcej to było pytań, co zrobić, żeby dziecko dobrze przygotowało się do tego egzaminu. Ponieważ jest za 4 dni, nie ma już na to recepty, po prostu trzeba czekać spokojnie jaki będzie wynik. Część rodziców chciała, żeby rozwiać ich niepokoje, czy trzeba jakoś ten dzień inaczej potraktować. Niektórzy pytali, czy trzeba zwalniać się z pracy, żeby być z dzieckiem. Moje odpowiedzi były raczej takie, że trzeba ten dzień potraktować jak każdy inny, trzeba być z dzieckiem, trzeba go wspierać, natomiast nie robić nic nadzwyczajnego, nie stwarzać atmosfery, która będzie dziecko dodatkowo stresować.

Pani mówi o tych czterech dniach i o tym ostatnim dniu, czyli dniu egzaminu, a przed nami weekend. Jak ten weekend spędzić?

Przeglądałam właśnie tutaj zapowiedzi meteo i pogoda ma być piękna w niedzielę. W związku z tym, korzystajmy po prostu z tego, żeby wziąć dziecko, wyjść na spacer, pojechać na jakąś wycieczkę. Jedna pani, która zadzwoniła, mówiła, że dziecko teraz ma jakieś zawody, w niedzielę ma konkurs taneczny. W związku z tym takie dziecko na pewno będzie odstresowane i pójdzie spokojnie na egzamin.

Czyli na spacer bez podręcznika?

Absolutnie bez podręcznika! Ewentualnie, jeżeli ktoś, "obudził się" troszeczkę za późno, to może jeszcze ewentualnie jutro, ale poza tym to już absolutnie nie.

Pani mówiła, że taka nauka na ostatnią minutę, na za pięć minut dwunasta, jest już bez sensu? A może są jakieś sposoby na to, żeby jednak dokonać jakiegoś nagłego przyspieszenia?

Przez kilka godzin mgr Halina Bieroń odpowiadała telefonicznie na pytania naszych słuchaczy i internautów.

Wzięła również udział w czacie na portalu Interia.pl - zobaczcie zapis czatu!

To uczniowie poznają jak już będą na studiach. Wtedy szybkie przekartkowanie może przynieść jakieś, jakieś rezultaty, krótkotrwałe oczywiście. Natomiast w tym momencie ten egzamin ma sens informacyjny, w związku z tym nie przesadzajmy - to jest sześć lat spędzonych w szkole podstawowej. Mam nadzieję, że z korzyścią dla dziecka, w związku z tym ono powinno pokazać to, co umie i trzeba mu tylko na to pozwolić.

A może są jakieś sposoby na utrwalenie tej wiedzy, która już powinna być w głowach uczniów? Może pani może poradzić jakieś sposoby mnemotechniczne, pamięciowe?

W czasie samego egzaminu nie ulegać panice, spokojnie zabrać się do rozwiązywania zadań, nabrać powietrza, wypuścić, pilnować czasu. Jeżeli czujemy, że jakiś dział materiału mamy nie do końca opanowany, ewentualnie przeglądnąć go sobie. Nie należy natomiast próbować robić go od początku.

Czyli jest czas na takie schematy, po prostu. Na powtarzanie planów.

Tak, ale przede wszystkim na uspokojenie się i na takie wyluzowanie.

Chciałoby się powiedzieć nie taki diabeł straszny jak go malują.

Dokładnie! I też wychodzę z tego założenia. I jeszcze pytanie do tych zestresowanych rodziców, którzy właśnie chcą się zwalniać z pracy: proszę państwa, co będziecie państwo robić z tymi właśnie dziećmi przed maturą? Po prostu trochę luzu. 

Zgadzamy się.

Super!

(mpw)