Prokuratura rezygnuje z wniosku o uchylenie immunitetu europarlamentarzyście Włodzimierzowi Karpińskiemu - dowiedział się reporter RMF FM. Chodzi o byłego ministra skarbu i sekretarza Warszawy podejrzanego o korupcję w stołecznej aferze śmieciowej.

Wyszedł z aresztu i przyjął mandat europosła

Jak ustalił reporter RMF FM, przebywanie Włodzimierza Karpińskiego na wolności nie przeszkadza już prokuraturze. Śledczy przyznają, że w związku z immunitetem nie można stosować wobec niego przymusu, zmieniać zarzutów ani stawiać nowych. Na tym etapie postępowania nie mają jednak takich planów.

Prokuratorzy w nieoficjalnych rozmowach z reporterem RMF FM przyznają, że składanie wniosku ws. immunitetu Karpińskiego nie miałoby sensu, bo procedura jest czasochłonna, a wkrótce skończy się kadencja Parlamentu Europejskiego. Warto w tym miejscu zauważyć, że 3 marca do europarlamentu trafił wniosek o uchylenie immunitetu Ryszarda Czarneckiego z PiS-u - chodzi o sprawę jego kilometrówek. 

Co ciekawe, śledczym nie przeszkadza też, że upadł jeden z głównych argumentów uzasadniających stosowanie wobec Karpińskiego wielomiesięcznego aresztu, którym była obawa matactwa. Polityk wyszedł na wolność w związku ze zwolnieniem się miejsca w europarlamencie. 

Karpiński kandydował w 2019 r. w wyborach do PE z listy Koalicji Europejskiej. Nie zdobył jednak mandatu europosła. Posłem PE z tej listy został Krzysztof Hetman, który w październiku zdobył mandat do polskiego Sejmu. Do PE za Hetmana trafić powinna Joanna Mucha, lecz ona także została wybrana na posła do polskiego parlamentu. Następny w kolejności do mandatu europosła byłby Riad Haidar, polityk zmarł jednak w maju 2023 roku. Ostatecznie mandat europosła przypadł więc kolejnemu kandydatowi - właśnie Karpińskiemu.

Kaleta: Po to Tuskowi była prokuratura. Aby skręcono sprawy kolegów

"Hołownia wysłał Karpińskiego do Brukseli, a prokuratura nie składa wniosku o uchylenie immunitetu. Po to Tuskowi właśnie była prokuratura. Aby skręcono sprawy kolegów" - ocenił w reakcji na informację RMF FM o tym, że prokuratura rezygnuje z wniosku o uchylenie immunitetu Karpińskiemu poseł Suwerennej Polski Sebastian Kaleta. 

"Kolejny sygnał dla działaczy Platformy Obywatelskiej, że wróciły dobre czasy. Znowu obowiązuje wolna amerykanka, a jak komuś z PO powinie się noga, to zawsze jest Adam Bodnar, który ukręci sprawie łeb. Niesamowity skandal" - ocenił poseł Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak.

Karpiński: Czuję się pomówiony

Prokuratura zarzuca Włodzimierzowi Karpińskiemu przyjmowanie łapówek za ustawianie przetargów na zagospodarowanie stołecznych odpadów. W areszcie przebywał od lutego do listopada 2023 r. 

Pierwsze godziny w celi pamiętam, te kraty. Cela miała jakieś 5 metrów na 2 metry. Najgorsze jest to, że nie wiesz, co z najbliższymi. Synów widziałem po prawie ośmiu miesiącach. Osiem miesięcy zajęło prokuratorowi, żeby dać zgodę na rozmowy telefoniczne i na widzenie z pierwszym synem. Z żoną po dwóch miesiącach zgoda została wydana, na rozmowę telefoniczną - mogłem rozmawiać ze swoją kochaną osobą osiem minut tygodniowo. Widzieć się z nią mogłem przez 60 minut raz na miesiąc - opowiadał Włodzimierz Karpiński w RMF FM niedługo po wyjściu na wolnośćW granicach 18 kg zostawiłem w areszcie - dodał. 

Czuję się pomówiony przez osoby, których nie znam, a z tysiącami osób się spotykałem, wykonując swoje różne zajęcia w obszarze działalności publicznej. I chciałbym podkreślić z całą mocą, że nigdy w życiu nie podjąłem żadnej decyzji, która byłaby wynikiem jakichkolwiek nacisków, presji, szantażu, nielegalnego lobbingu, a już tym bardziej oczekiwania korzyści - zapewniał Karpiński w RMF FM. 

W rozmowie z RMF FM Karpiński deklarował też chęć współpracy ze śledczymi i zapewniał, że nie ma nic do ukrycia. Żądam procesu! Niech się jak najszybciej to wszystko wykokosi. Niech to zostanie położone na stół, że to tak wygląda, i proszę się bronić (...) Jestem niewinny - mówił. 

Opracowanie: