Ustawa o jawności zarobków w ofertach o pracę może już w przyszłym tygodniu trafić na biurko prezydenta - ustalił reporter RMF FM Jakub Rybski. W piątek odbędzie się trzecie czytanie i głosowanie w Sejmie, a w przyszłym tygodniu w Senacie.
Jak ustalił nasz dziennikarz, na pewno jest zgoda wśród koalicji rządzącej, aby ten projekt przegłosować, a otwarcie przeciwko jest Konfederacja.
Witold Zembaczyński, który jest autorem projektu, liczy przede wszystkim na to, że prezydent Andrzej Duda nie zawetuje tej ustawy.
Ja sobie nie wyobrażam, żeby tak społecznie oczekiwany projekt został przez prezydenta zlekceważony dlatego, że byłoby to uderzenie w prawa kobiet. Projekt niweluje lukę płacową - mówi Zembaczyński.
Poseł KO, prezentując projekt zwrócił uwagę, że jest on oczekiwany społecznie.
Chcę, żeby temat wynagrodzeń w Polsce przestał być tematem tabu - podkreślił. Przekonywał, że stworzenie "siatki płac" pozwoli młodym ludziom dokonać świadomego wyboru swojej ścieżki zawodowej i ukierunkować się na ten cel w procesie edukacji.
Jeśli ustawa wejdzie w życie, informacje o zarobkach będą widoczne tylko w ofertach, które oferują umowę o pracę, a więc tych, które reguluje kodeks pracy. Nie będzie to dotyczyło więc umów cywilnoprawnych, czyli o dzieło i zlecenie.


