Jest konsensus służb bezpieczeństwa krajów UE, żeby ograniczyć przemieszczanie się rosyjskich dyplomatów w strefie Schengen – powiedział szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Chodzi o to, żeby skuteczniej zabezpieczać UE przed aktami sabotażu ze strony Rosji. Na razie jednak głównym przeciwnikiem jest Berlin – ustaliła korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. "Rekomendacja służb nie zawsze przekłada się na stanowiska rządów" – wyjaśnił w rozmowie z RMF FM unijny dyplomata.

Od ponad roku Czechy bezskutecznie zabiegają o zakaz przemieszczania się rosyjskich dyplomatów w strefie Schengen. Drażliwość Pragi związana jest z wybuchem w 2014 r. w składzie amunicji na terenie gminy Vlachowice, w co zaangażowani byli oficerowie rosyjskiego wywiadu wojskowego.

Jak ustaliła korespondentka RMF FM, to Niemcy są głównym przeciwnikiem pozbawienia rosyjskich dyplomatów możliwości swobodnego przemieszczenia się w strefie Schengen.

Berlin obawia się kroków odwetowych ze strony Rosji, czyli, że takie same ograniczenia Moskwa wprowadziłaby wobec unijnych dyplomatów.

Ten argument nie ma sensu - zżyma się unijny dyplomata w rozmowie z RMF FM - w strefie Schengen podróżuje się z jednego kraju do innego, a Rosja to jedno państwo.

Niemcy twierdzą, że nie widzą wartości dodanej takich działań wobec możliwych problemów, które mogą w Rosji spotkać unijnych dyplomatów.

Jak przekazał RMF FM dyplomata UE z powodu oporu Berlina Komisja Europejska, mimo starań Pragi, nie zaproponowała takich ograniczeń w 16. pakiecie sankcji, które mają być przyjęte 24 lutego, czyli w 3. rocznicę wybuchu wojny na Ukrainie.

Unijne instytucje wiedzą, że Berlin tego nie chce i wobec tego nie proponują - powiedział dyplomata UE.

Obecnie czeską inicjatywę popiera około 10 krajów: poza Polską również kraje bałtyckie, skandynawskie, Holandia i Rumunia.

Warszawa robi w tej sprawie bardzo dużo - chwali Polskę unijny dyplomata. 

Polska wprowadziła bardzo surowe ograniczenia w przemieszczaniu się np. rosyjskich konsulów. Z informacji przekazanych przez unijnego dyplomatę wynika, że na 2 tys. rosyjskich dyplomatów w UE około 400 czynnie szkodzi interesom UE. Dotyczy to szczególnie rosyjskich dyplomatów w Brukseli czy Wiedniu, gdzie są międzynarodowe instytucje i ambasady. Jednak żeby zamknąć dla rosyjskich dyplomatów możliwość swobodnego przemieszczania się po całej strefie Schengen, musiałby się na to osobno zgodzić każdy kraj.

Opracowanie: