Dramatyczny finał starć w centrum Paryża pomiędzy klanami dwóch najsławniejszych francuskich raperów - Booby i Rohffa. Przypadkowy 19-latek walczy o życie w szpitalu. Rohff, który według świadków skatował chłopaka, trafił już do aresztu. Ciemnoskóry muzyk ma usłyszeć zarzut próby zabójstwa.

Skatowany prawie na śmierć 19-letni sprzedawca pracuje w butiku, w którym sprzedawane są modne ubrania firmowane przez sławnego we Francji rapera Boobe. Sklep zaatakował jego konkurent - równie znany nad Sekwaną - Rohff. W czasie napadu na butik rywala Rohffowi - według świadków - towarzyszyła 10-osobowa bojówka jego fanów uzbrojonych w pistolety, kastety i metalowe pręty.

Media już od dawna alarmowały, że obaj raperzy - choć mają już 36 i 37 lat i są bajecznie bogaci - zachowują się jak głupi i grozi nastolatkowie, żeby podtrzymywać swoją popularność wśród młodzieży w imigranckich gettach. W czasie koncertów i na portalach społecznościowych wyzywają się m.in. od "panienek", "gejów" i "mięczaków".

Na tym jednak nie koniec. Rohff oskarżył Boobe, że nie jest "dobrym muzułmaninem", bo jego matka była Żydówką. Ten ostatni odpowiedział w sieci: "Przyjdź się bić pedale!" Później nieznani sprawcy odstrzelali w nocy witryny butików, które należały do obu raperów. Policja alarmuje, że teraz dochodzi do bezpośrednich starć w centrum Paryża, które są coraz groźniejsze dla mieszkańców francuskiej stolicy.

Boobe naprawdę nazywa się Elie Yaffa, pochodzi z rodziny senegalskiego imigranta, w 2004 roku był podejrzany o zastrzelenie młodego człowieka w jednej z francuskich dyskotek (został uniewinniony z powodu braku dowodów). W jego teledyskach widać broń, przemoc i narkotyki. Równie znany we Francji Rohff nazywa się Housni Mkouboi, urodził się na Madagaskarze.

(bs)