Rosja to kraina galerii handlowych. W zeszłym roku na całym kontynencie otwarto ich 110 z czego 44 w Rosji. Kończą się też prace przy największej w Europie galerii. Moskiewska Avia Park ma mieć powierzchnię ponad 20 boisk piłkarskich, czyli będzie większa 6 razy od krakowskiego rynku.

Ogromna Avia Park będzie mieć ćwierć kilometra kwadratowego powierzchni. Wyprzedzi na liście Mega Biełaja Dacza, również działającą w Moskwie. Trzecia największa galeria to Westfield Straford City w Londynie. Obiekty w Europie są i tak znacznie mniejsze niż gigantyczne galerie w Chinach i Malezji, z których największa ma niemal kilometr kwadratowy powierzchni handlowej.

Z kolei w centrum Moskwy działają domy towarowe, zbudowane w czasach carskich i działające w czasach sowieckich. Dziś oferują najbardziej luksusowe towary znanych marek świata, za ceny, od których kręci się w głowie.

Według jednego z raportów wkrótce Rosja wyprzedzi Wielką Brytanię na liście krajów z największą łączną powierzchnią centrów handlowych i zacznie zbliżać się do Francji. Zdaniem ekspertów są dwie główne przyczyny rynkowej eksplozji. Pierwsza: Rosjanie coraz więcej konsumują. Druga: w rosyjskich miastach brakuje typowych handlowych ulic, a klimat sprzyja zakupom pod dachem.

Pojawiają się jednak również ostrzeżenia przed możliwym spadkiem popytu. W związku ze sporem z Zachodem o Ukrainę i możliwym spadkiem cen ropy, Rosjanie mogą zacząć skrupulatniej liczyć wydatki. Ponadto w ostatnim czasie obniżył się kurs rubla, co może godzić w zyski właścicieli sieciowych sklepów, które wypełniają handlowe galerie.

Obecnie podobny rozmach w budowie galerii handlowych notuje się tylko w jednym z większych europejskich krajów. Ten kraj to Polska.