Julia Tymoszenko została z powrotem przewieziona do żeńskiej kolonii karnej w Charkowie. Wróciła tam ze szpitala, do którego nieoczekiwanie przetransportowano ją w nocy z piątku na sobotę. Liderka ukraińskiej opozycji odmówiła poddania się terapii kręgosłupa. Była premier odsiaduje wyrok siedmiu lat więzienia za nadużycie władzy przy podpisaniu umów gazowych z Rosją.

Władze, które wcześniej twierdziły, że Tymoszenko wydała ustną zgodę na leczenie, przyznały, że była premier nie chce, by zajęli się nią ukraińscy lekarze. Kobieta boi się, że zostanie otruta lub zarażona jakąś chorobą. Ku naszemu ogromnemu rozczarowaniu, odrzucając nasze propozycje, Julia Wołodymyriwna (Tymoszenko) odmówiła leczenia, w związku z czym nie mieliśmy możliwości jego kontynuacji. Nie są to usługi hotelowe. W szpitalu powinno się przechodzić leczenie - oświadczyła wiceminister zdrowia Raisa Mojsejenko.

Już w sobotę, po przetransportowaniu Tymoszenko do szpitala, jej partia Batkiwszyna (Ojczyzna) podejrzewała, że zrobiono to pod przymusem. Partia poinformowała, że byłą premier wywieziono z więzienia w nocy, "zgodnie z najlepszymi tradycjami totalitaryzmu".

Tymoszenko od miesięcy narzeka na silne bóle kręgosłupa, które nie pozwalają jej samodzielnie się poruszać. Niemieccy lekarze, którzy ją badali, orzekli, że opozycjonistka musi być leczona w specjalistycznej klinice i że nie może ona uczestniczyć w procesie sądowym.

Kolejny proces w toku

51-letnia Tymoszenko w październiku 2011 roku została skazano na siedem lat więzienia. Ukarano ją za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Była premier jest przekonana, że działania wokół niej inspiruje prezydent Wiktor Janukowycz, z którym przegrała wyścig o prezydenturę na początku 2010 roku.

W czwartek w Charkowie rozpoczął się kolejny proces byłej premier, w którym występuje ona jako oskarżona o machinacje finansowe z lat 90., gdy kierowała firmą handlującą gazem. Jeśli jej wina zostanie udowodniona, Tymoszenko może zostać skazana nawet na 12 lat.

Jesienią na Ukrainie odbędą się wybory parlamentarne. Tymoszenko, jako osoba karana, nie może wysuwać w nich swojej kandydatury.