W ministerstwie obrony Estonii doszło do strzelaniny. Rzecznik estońskiego rządu Martin Jasko oświadczył, że ewakuowano wszystkich pracowników, a wokół budynku w centrum Tallinna utworzono policyjny kordon. Według agencji BNS w ministerstwie słychać było także eksplozję.

Rzeczniczka policji Aleksandra Solntseva, na którą powołuje się BNS, zapewniła, że z budynku nie wyniesiono żadnych ofiar i nie ma informacji o poszkodowanych. Odmówiła jednocześnie skomentowania krążących w mediach informacji, jakoby w ministerstwie wzięto zakładników.

Z kolei według litewskiego portalu Delfi, na który powołują się światowe agencje, napastnik wziął dwóch zakładników. Jest też informacja o jednej osobie rannej.

Do siedziby ministerstwa wszedł 10-osobowy oddział specjalny policji. Do środka wprowadzono także policyjnego robota do wykrywania ładunków wybuchowych - poinformował BNS. Agencja dodała, że słychać było co najmniej sześć wystrzałów.