Jutro na warszawskim lotnisku Okęcie wyląduje samolot z trumnami pięciu żołnierzy zabitych w Afganistanie - ustalił reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Lądowanie samolotu przewidziane jest na godzinę 16. Dziś w bazie Ghazni odbyła się uroczystość pożegnania żołnierzy, zabitych wczoraj w eksplozji bomby pułapki.

Nasi żołnierze nieśli nie wojnę, ale pokój i pomoc, dlatego ta śmierć boli nas jeszcze bardziej - mówił premier Donald Tusk, który uczestniczył w ceremonii pożegnania żołnierzy. W uroczystości wziął udział także minister obrony Tomasz Siemoniak. Pięciu poległych żegnały także setki polskich żołnierzy oraz współpracujący z nimi Amerykanie i afgańskie pododdziały szkolące się razem z Polakami w Ghazni.

Wczoraj rano w eksplozji zginęło pięciu żołnierzy, wracających z rekonesansu w miejscowości Razaak. To był najbardziej tragiczny atak w historii polskiego kontyngentu w Afganistanie. Jak ustalili reporterzy RMF FM, wiadomo już, że ładunek, który wybuchł pod samochodem, polskich żołnierzy nie został zdetonowany drogą radiową. Na miejscu zamachu znaleziono podłączone do bomby przewody. To była mina domowej roboty. Polska prokuratura wojskowa wszczęła już śledztwo ws. wczorajszego zamachu.

Zabici żołnierze służyli w 20. Bartoszyckiej Brygadzie Zmechanizowanej. Od 2007 roku, gdy Polska zaangażowała się w operację ISAF, w Afganistanie poległo lub zmarło w wyniku odniesionych w tym kraju ran 35 polskich żołnierzy i cywilny ratownik medyczny.