Kandydaci mogą już składać dokumenty. Rozpoczął się konkurs, który wyłoni nowego trenera kadry piłkarzy ręcznych. Kandydat musi przygotować między innymi koncepcję dwuletniej pracy z reprezentacją. „Na zgłoszenia będziemy czekać przez dwa tygodnie” – mówi w rozmowie z RMF FM dyrektor sportowy Związku Piłki Ręcznej w Polsce Jerzy Eliasz.

Kandydaci mogą już składać dokumenty. Rozpoczął się konkurs, który wyłoni nowego trenera kadry piłkarzy ręcznych. Kandydat musi przygotować między innymi koncepcję dwuletniej pracy z reprezentacją. „Na zgłoszenia będziemy czekać przez dwa tygodnie” – mówi w rozmowie z RMF FM dyrektor sportowy Związku Piłki Ręcznej w Polsce Jerzy Eliasz.
Piłkarze reprezentacji Polski /Jacek Bednarczyk /PAP

TUTAJ SZCZEGÓŁY KONKURSU NA NOWEGO TRENERA KADRY SZCZYPIORNISTÓW

Patryk Serwański: Związkowi zależy na czasie. Nowego trenera musicie wybrać dość szybko, ale zdecydowaliście się na tryb konkursowy. Dlaczego?

Jerzy Eliasz: Rzeczywiście to dłuższy proces, ale myślę, że warto to zrobić przede wszystkim ze względu na transparentność. Tryb konkursowy nie jest już wymagany przed MSiT. Dotychczas aby pozyskać na płace trenerskie pieniądze publiczne trzeba było zastosować taki tryb. Teraz nie jest to konieczne, ale zdecydowaliśmy się na to, bo będziemy mieli większą wiedzę o kandydatach a wszystko będzie przejrzyste i nikt nie zarzuci nam kumoterstwa.

Jakie cele będą postawione przed nowym trenerem, bo trzeba spojrzeć na sprawę szerzej niż jedynie wynikowo. Trzeba myśleć choćby o odmłodzeniu kadry w dość krótkiej perspektywie czasu.

Mamy świadomość, że reprezentacja nam się trochę zestarzała, ale mam nadzieję, że cele sportowe, które są przed drużyną będą na tyle atrakcyjne, że kluczowi zawodnicy pozostaną w kadrze. Przed nowym trenerem stoją też duże wyzwania sportowe: awans na Igrzyska Olimpijskie, pokonanie Holandii w play-off eliminacji Mistrzostw Świata we Francji. W wakacje Igrzyska w Rio, które też będą się wiązały z konkretnymi celami. Z kolei jesienią zaczynamy eliminacje kolejnych Mistrzostw Europy.

Mówiło się, że w reprezentacji był jednak problem komunikacyjny pomiędzy zawodnikami a trenerem Bieglerem. Czy teraz będziecie szukać trenera, z którym taki kłopot nie będzie się wiązał? Co z ewentualną współpracą nowego szkoleniowca z kadrą B czy reprezentacją młodzieżową?

Przede wszystkim trener musi porozumiewać się w języka angielskim i mieć odpowiednią licencję. Pewne rygory narzuca nam prawo europejskie, ale znajomość języka polskiego jest jak najbardziej pożądana. Ja się zgodzę z panem, że w reprezentacji były problemy komunikacyjne. Mam nadzieję, że unikniemy ich w przyszłości. Będziemy szukali rozwiązania biorąc pod uwagę kompetencje kandydata, ale jeśli rekomendujemy jako komisja trenera z zagranicy, to drugim trenerem musiałby być Polak, który byłby takim łącznikiem choćby z kadrą B., to z niej zawodnicy powinni niebawem trafić do pierwszej reprezentacji.

Czy na któryś etapie będziecie konsultować się z naszymi najbardziej doświadczonymi zawodnikami?

Zawsze uważam, że w przypadku tak doświadczonej drużyny trzeba liczyć się z głosem zawodników. Na razie jednak nie mamy o czym rozmawiać. Nie wiadomo, kto zgłosi aplikację.

Jak technicznie wygląda zgłaszanie kandydatur?

Przyjęliśmy tu formułę otwartą. Trzeba przesłać odpowiednie dokumenty w zamkniętej kopercie z dopiskiem "konkurs na trenera męskiej reprezentacji". Przyjmujemy aplikacje w języku polskim i angielskim. Dopiero po upłynięciu terminu spływania ofert wszystkie koperty zostaną otwarte.

Ile czasu będziecie czekać?

Dwa tygodnie. To wystarczający termin. Nie oczekujemy niczego szczególnego poza jednym dokumentem, czyli koncepcją pracy z kadrą przez dwa lata. Pozostałe wymagania to CV, kserokopie potwierdzające wykształcenie, czy przygotowania zawodowe.

Później pora już na bliższe rozmowy.

W pierwszej kolejności liczyć się będą wymogi formalne. Jeżeli coś nie będzie się zgadzało, to taki kandydat nie zostanie zaproszony na rozmowę. Dopiero po sprawdzeniu wymogów formalnych będzie drążyć temat. Zarządowi ostatecznie zarekomendujemy dwie kandydatury.

Luty w tym roku jest o jeden dzień dłuższy. Uda się do tego czasu przeprowadzić cały proces i zgłosić te dwie rekomendacje?

Tak. Nie wiem, czy uda się przeprowadzić ostateczny wybór, ale kwestie formalne związane z trybem konkursowym przeprowadzimy do końca miesiąca.

Zastanawialiście się nad zatrudnieniem trenera tymczasowego? Kogoś na kilka miesięcy z myślą o Igrzyskach w Rio?

Rozważaliśmy taką możliwość, ale takie rozwiązanie ma wiele wad. Trudno znaleźć szkoleniowca, który podjąłby się takiego zadania bez perspektywy budowania zespołu przed dłuższy czas. Musielibyśmy szukać bezrobotnego trenera. Działamy w bardzo trudnej sytuacji. Czasu do turnieju kwalifikacyjnego jest mało. Cały czas trwają rozgrywki ligowe. Musimy więc wybrać kandydata, który zna nasze realia, zna ligę, zawodników. Jeżeli mówimy o potencjalnych zmianach w kadrze, to znajomość rynku jest niezbędna. 

(mal)