W Wielkopolsce jest już czwarte podejrzenie odry w ciągu tygodnia. Po trójce dzieci z Poznania, teraz w Szamotułach chory może być 5-latek. Potwierdzanie choroby zajmuje około 10 dni.

Chory chłopiec z Szamotuł to już czwarty w województwie wielkopolskim przypadek podejrzenia zachorowania na odrę. W Poznaniu w szpitalu im. Jonschera jest dwójka dzieci: 13-miesięczna dziewczynka i 9-letni chłopiec. Inny 2-latek jest leczony ambulatoryjnie.

Wszystkie te dzieci z różnych powodów nie był zaszczepione w ogóle albo dostały tylko jedną dawkę szczepionki. Drugą dawkę podaje się w 10. roku życia i ona uodparnia na całe życie.

Podejrzenie odry wystąpiło też w Świnoujściu oraz w Szczecinie. Wcześniej trzy takie przypadku zanotowano we Wrocławiu.

Jak groźna jest ta choroba alarmowaliśmy już wczoraj.

Najgorsze są powikłania: zapalenie ucha środkowego, zapalenie płuc, drgawki, podostre stwardniające zapalenie mózgu, a w konsekwencji - śmierć. Z danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego wynika, że komplikacje występują aż u ok. 30 proc. chorych.

SPECJALNY RAPORT RMF24 O ODRZE PRZECZYTASZ TUTAJ. SPRAWDŹ, JAK DOCHODZI DO ZAKAŻENIA I JAKIE SĄ PIERWSZE OBJAWY TEJ CHOROBY.

(j.)