"Inwestycja Srebrnej była blokowana przez władze Warszawy ze względów politycznych; dlatego, że jest kojarzona z określoną partią" - powiedział w środę wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości, były kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy Patryk Jaki.

"Gazeta Wyborcza" opublikowała we wtorek stenogram nagrania rozmowy m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, która dotyczy planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna. Z nagrania wynika - jak napisała "GW" - że projekt budowy został wstrzymany ze względu na nieprzychylność władz Warszawy i kampanię działacza miejskiego Jana Śpiewaka. Jeśli nie wygramy wyborów, to nie zbudujemy wieżowca w Warszawie - miał powtarzać kilkakrotnie Kaczyński w rozmowie z 27 lipca 2018 r.

Nasz reporter pytał byłego kandydata na prezydenta Warszawy Patryka Jakiego o to, czy wyraziłby zgodę na budowę wież Jarosława Kaczyńskiego.

Jaki zasłaniał się, że nie zna wszystkich dokumentów i musiałby przeanalizować warunki zabudowy, ale od razu zasugerował, że inwestycja spółki Srebrna była blokowana przez władze stolicy, a on jako ewentualny prezydent Warszawy chciał równości przy takich inwestycjach.

Dziwnym przypadkiem wszyscy mogą budować, tylko nie może budować fundacja, która może mieć konotacje polityczne - mówił Jaki w rozmowie z Mariuszem Piekarskim.

Inwestycja Srebrnej była blokowana przez władze Warszawy ze względów politycznych; dlatego, że jest kojarzona z określoną partią  - dodał w rozmowie z PAP.

Według niego zgody na budowę wielu inwestycji w Warszawie były wydawane "za łapówki".

Pytany "dlaczego Jarosław Kaczyński prowadzi rozmowy biznesowe", Jaki odparł, że prezes PiS jest członkiem fundacji, której jedną z inwestycji była budowa wieżowca w stolicy. W związku z tym - jak ocenił - stawianie zarzutu, że partia polityczna, wbrew przepisom, które tego zakazują, prowadzi działalność gospodarczą "jest niezgodne z prawdą". Partia nie prowadzi działalności, tylko spółka w radzie której zasiada prezes PiS - oświadczył.

Na pytanie czy spółka powiązana z partią powinna inwestować w budowę wieżowców Jaki nie odpowiada. Podobnie jak na pytanie, czy o kredycie na inwestycje w siedzibie partii powinien rozmawiać prezes banku państwowego. Od tych pytań członkowie PiS-u uciekają.

Opracowanie: