Napływ pracowników z Polski stał się powodem zażartej debaty w niderlandzkim parlamencie. To największa grupa wśród obywateli innych krajów, którzy znaleźli bądź szukają pracy w Holandii. Padło wiele oskarżeń pod adresem Polaków. Większość posłów straszyła, że nasi rodacy odbierają Holendrom pracę i zasiłki socjalne.

Dyskusja nad raportem dotyczącym imigracji zarobkowej skoncentrowała się na Polakach.

Debatę rozpoczął pełnym sprzeczności wystąpieniem poseł rządzącej chadeckiej partii CDA Eddy van Hijum. Napierw stwierdził, że "Polacy robią dobrą robotę", bo na 1000 wolnych miejsc pracy w ogrodnictwie w Holandii zgłosiło się zaledwie 75 holenderskich bezrobotnych. Później jednak, van Hijum przyłączył się do chóru posłów atakujących Polaków. Polacy wychodzą Holendrom uszami - grzmiał z kolei Martijn van Dam z PvdA, holenderskiej Partii Pracy. Przypomnijmy - poseł z tej samej partii, Marinix Norder rok temu ukuł powiedzenie „tsunami Polaków”.

Matrin van Dam apelował o wprowadzenie dla Polaków obowiązkowej nauki niderlandzkiego. Twierdzi, że to mogłoby zniechęcić Polaków do przyjazdu do Holandii. Poseł straszył wizją przytułków dla bezdomnych pełnych Polaków. Z kolei Cora van Nieuwenhuizen-Wijbenga, posłanka z VVD dziwiła się dlaczego w raporcie tak mało jest o przestępstwach popełnianych przez Polaków, alkoholizmie i uzależnieniu Polaków od narkotyków. Do tej samej partii należy minister Henk van Kamp, który chce ekstradycji bezrobotnych Polaków.

Posłanka stwierdziła, że Polacy przyjeżdżają po to, aby okradać holenderski system ubezpieczeń społecznych.

Jedynie posłowie z opozycyjnych partii Zielonych i D66 mówili, że trzeba walczyć wyzyskującymi Polaków biurami pracy i zastanowić się jak zmusić gminy, żeby zapewniły polskim robotnikom mieszkania oraz jak dokładać się do kursów nauki niderlandzkiego.

Po obejrzeniu tej debaty mój obraz jest niestety dość przygnębiający. Wygląda na to, że większość parlamentarna w Holandii jest niezadowolona z tego, że Polacy przyjeżdżają do tego kraju. Nic ich nie obchodzi, że wasi rodacy pracujący w Holandii wpłacili do holenderskiego budżetu państwa miliard sto tysięcy euro, a holenderskie firmy przelały z Polski do Holandii w 2010 roku dwa miliardy dwieście tysięcy euro czystego zysku - skomentował w rozmowie z korespondentką RMF FM Krzysztof Znarowski, Polak mieszkający od lat w Holandii.

Obecnie w Holandii przebywa około 300 tysięcy imigrantów, z czego ponad połowa to Polacy.