Już 13 przypadków zachorowań na cholerę odnotowano nad morzem Azowskim na Ukrainie. Władze zabroniły kąpieli i łowienia ryb, ale mieszkańcy te zakazy lekceważą, możliwe więc, że zachorowań będzie więcej. Dotychczas zwiększoną liczbę przypadków cholery odnotowywano na Ukrainie dopiero pod koniec lata.

Nie ma żadnych ogłoszeń, nic nie słyszeliśmy o tym, że nie można się kąpać - mówi jeden z mieszkańców. Zakazy ignorują także sprzedawcy ryb. Twierdzą, że ich sposoby suszenia zabijają bakterie cholery.

Specjaliści jak Siegiej Ryżenko bija jednak na alarm. Milicja i wojsko powinny wprowadzić prawdziwy sanitarny dyktat - są zakazy i należy je wypełniać - dodaje ekspert.