Koniec 9-miesięcznej walki z wirusem SARS. Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła, że epidemia została powstrzymana. Z listy obszarów zagrożonych wirusem usunięto wczoraj ostatnią pozycję - Tajwan. Od listopada wirus zabił ponad 800 osób.

W Tajwanie od trzech tygodni nie zanotowano żadnego nowego przypadku tej choroby. Światowa Organizacja Zdrowia ostrzegła jednak, że powstrzymanie rozwoju choroby nie oznacza wcale, że świat jest wolny od SARS i epidemia może powrócić.

Nie ogłaszamy dziś końca SARS, ale jesteśmy świadkami przełomu: globalna epidemia SARS została powstrzymana - ogłosiła dyrektor generalna WHO, Gro Harlem Brundtland.

Epidemia SARS rozpoczęła się w listopadzie w południowo-wschodnich Chinach. Na ostrą niewydolność oddechową zmarło ponad 800 osób, chorowało prawie 8,5 tysiąca, głównie w krajach azjatyckich. Poza Dalekim Wschodem najwięcej przypadków zanotowano w Kanadzie. Zmarło tam 38 osób.

W Polsce, mimo kilku podejrzeń, nie zanotowano żadnego przypadku tej śmiertelnej choroby. Zdaniem naukowców wirus może się przenosić drogą kropelkową, może też przetrwać na powierzchniach, na których się znajdzie, nawet do 24 godzin.

06:15