W Kancelarii Prezydenta rozważana jest możliwość stworzenia - w porozumieniu z rządem - regulacji dotyczących kształtowania płac pielęgniarek uwzględniających specyfikę ich pracy - powiedziała w piątek Jolanta Szymanek-Deresz.

Według szefowej Kancelarii Prezydenta, przed 17 stycznia Aleksander Kwaśniewski nie podejmie decyzji w sprawie nowelizacji ustawy dotyczącej kształtowania płac w służbie zdrowia, która leży na jego biurku. Wyjaśniła, że chodzi o taki system wynagrodzeń dla pielęgniarek, który będzie uwzględniał nie tylko inflację i doraźne żądania zwiększenia płac, ale również podnoszenie kwalifikacji, pracę po godzinach pracy i inne parametry związane ze specyfiką pracy pielęgniarek. Szymanek Deresz podkreśliła, że jeśli byłoby porozumienie prezydent, rząd, parlament, wtedy proces legislacyjny można przeprowadzić "zgodnie i szybko".

Nowelizacja ustawy o kształtowaniu płac w służbie zdrowia, która czeka na decyzję Kwaśniewskiego przewiduje, że płace pielęgniarek i innych pracowników służby zdrowia w 2001 roku wzrosną o 203 zł brutto. Zakłada ona też rozwiązania przejściowe, które mają - według rządu - przyspieszyć dojście płac w publicznych ZOZ-ach do poziomu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. W opinii Szymanek-Deresz, "pielęgniarki argumentują, że zapisy przewidziane w nowelizacji to za mało i że są to rozwiązania doraźne, natomiast Ministerstwo Zdrowia przekonuje, że jest to długofalowe zapewnienie wzrostu płac". Według niej, zgodnie z nowelizacją, pielęgniarki zostałyby potraktowane tak, jak wszyscy pracownicy ZOZ-ów.

W Kancelarii Prezydenta analizowano też poselski projekt autorstwa Dariusza Grabowskiego (Koalicja dla Polski). Jak mówił w piątek Grabowski, w przygotowanym przez niego projekcie nowelizacji ustawy o zakładach opieki zdrowotnej proponuje się wprowadzenie przepisu mówiącego, że "płaca minimalna w zawodzie pielęgniarki i położnej nie może być niższa niż 200% minimalnego wynagrodzenia w kraju". Według niego, pieniądze na tak określone płace dla pielęgniarek i położnych miałyby pochodzić m.in. z oszczędności uzyskanych z nieprzeprowadzenia II tury wyborów prezydenckich. Według niego, zaoszczędzono "ponad 102 mln zł." Grabowski powiedział, że pod tym projektem podpisali się członkowie koła Koalicji dla Polski, część posłów związanych z Janem Łopuszańskim (Porozumienie Polskie) i posłowie PSL.

00:35