Naukowcy po raz pierwszy zdołali potwierdzić to, co podejrzewali od dawna - ptaki wędrowne potrafią drzemać w czasie lotu. Badania, których wyniki publikuje w najnowszym numerze czasopismo "Nature Communications" wskazują na to, że krótkie okresy snu składają się w podróży na niespełna godzinę dziennie. Te same ptaki w czasie odpoczynku na lądzie mogą spać nawet do 12 godzin.

Ptaki wędrowne spędzają w podróży wiele dni, czasem tygodni, a nawet miesięcy. Biorąc pod uwagę, jak poważne są skutki braku snu, naukowcy od dawna podejrzewali, że muszą w czasie lotu przysypiać, choćby na chwilę. Międzynarodowa grupa naukowców pod kierunkiem Nielsa Rattenborga z Max Planck Institute for Ornithology w Seewiesen, znalazła sposób, by to potwierdzić.

Kluczem do rozpoznania drzemki u ptaków jest rejestracja zmian aktywności mózgu i zachowania, towarzyszących dwóm obserwowanym u nich fazom snu. Chodzi o fazę snu wolnofalowego (SWS) i fazę szybkich ruchów gałek ocznych (REM). Rattenborg nawiązał współpracę z Aleksiejem Wysockim z University of Zurich i ETH, który opracował mały aparat do rejestrowania zarówno sygnału GPS, ruchów głowy lecącego ptaka, jak i zapisu EEG obu półkul jego mózgu. Badania przeprowadzono na fregatach - dużych ptakach wędrownych gniazdujących na Wyspach Galapagos, które potrafią w ciągu 10 dni pokonywać odległości rzędu 3000 kilometrów. Po takiej podróży zdejmowano ptakom to urządzenie i analizowano jego zapis.

Dane pokazały zarówno spodziewane, jak i niespodziewane aspekty ptasiego snu. W ciągu dnia ptaki czuwały i aktywnie poszukiwały pożywienia, po zmroku, w zapisie EEG pojawiał się sygnał SES, trwający nawet do kilku minut. Co zaskakujące sen wolnofalowy dotyczył zarówno jednej półkuli (czego się spodziewano), jak i chwilami obu półkul mózgu. To oznacza, że ptaki mogą momentami spać w pełni nie tracąc przy tym zdolności do unoszenia się w powietrzu. W sytuacji, gdy ptaki krążyły w unoszących się prądach powietrza, jedna półkula była zwykle aktywna, tak by ptak mógł jednym okiem śledzić kierunek lotu i unikać ewentualnego zderzenia z innymi.

Okresy drzemki są na tyle krótkie, że w ciągu doby uzbiera się tego snu niespełna godzina. To jednak pozwala ptakom odpocząć na tyle, by kontynuować lot tygodniami. Nie tracą równowagi nawet wtedy, gdy w czasie snu na chwilę opada im głowa. Co jeszcze ciekawsze, ptaki wchodzą wtedy na kilka sekund w fazę REM, która u nas towarzyszy marzeniom sennym. Nam często śni się, że latamy, oby takiemu ptakowi nie przyśniło się, że już wylądował...