Ogień w jednym z najpilniej strzeżonych budynków świata. W siedzibie amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej niedaleko Waszyngtonu wybuchł pożar. Ewakuowano pracowników dwóch biurowców. Ogień szybko ugaszono. Przyczyną było prawdopodobnie zwarcie w instalacji elektrycznej. Władze CIA raczej wykluczają celowe podpalenie, jednak wszczęto w tej sprawie śledztwo.

Władze CIA zapewniły, że pożar nie zakłócił działalności amerykańskiego wywiadu. Choć na dwie godziny zamknięto centrum operacyjne służb specjalnych, to jego obowiązki przejęły natychmiast inne biura agencji. Straż pożarna szybko ugasiła pożar, ale pomieszczenia biurowca były jeszcze długo zadymione. Rzecznik Agencji Bill Harlow nie powiedział ile osób ewakuowano tłumacząc, że liczba pracowników CIA jest utrzymywana w tajemnicy. Ujawnił tylko, że dwóch funkcjonariuszy, a także strażak, zostało przewiezionych do szpitala; dwunastu innym osobom z objawami zatrucia dymem udzielono pomocy na miejscu.

Przyczyną pożaru była prawdopodobnie awaria instalacji elektrycznej. Harlow powiedział, że "w wybuchu pożaru nie było prawdopodobnie nic podejrzanego". Wszczęto jednak w tej sprawie dochodzenie.

11:00