"Wszyscy zdrowi" - zameldował dowódca po zakończeniu trwającego 520 dni eksperymentu, który symulował lot na Marsa. W Moskwie sześciu ochotników z uśmiechami na twarzach opuściło liczącą 550 metrów sześciennych kapsułę, która imitowała statek kosmiczny. W eksperymencie - pod czujnym okiem naukowców - wzięło udział trzech Rosjan, Chińczyk, Włoch.

Chciałbym pospacerować po mieście, bo odwykłem od dużych przestrzeni - wyjaśnił Aleksiej Sitow, który pełnił rolę dowódcy. Z pewnością zasłużyliśmy na urlop - podkreślili inni uczestnicy symulacji.

Mówili niewiele, bo przez najbliższe dni dostęp do nich będzie ograniczony. Uczestnicy eksperymentu zostaną poddani badaniom lekarskim i dopiero 8 listopada opowiedzą o swoich przeżyciach wewnątrz kapsuły.

Przedstawiciele Roskosmosa, rosyjskiej agencji kosmicznej, już zapowiedzieli, że niektóre części eksperymentu zostaną powtórzone na pokładzie międzynarodowej stacji kosmicznej.