Nad miejscowościami Rasztów i Kraszew pod Warszawą przeszła wczoraj trąba powietrzna. Wiatr pozrywał dachy z większości budynków, połamał drzewa i słupy wysokiego napięcia.

Na szczęście nikt poważnie nie ucierpiał. Kilka osób zostało jedynie lekko rannych i po opatrzeniu powróciło do domów. W obu dotkniętych kataklizmem miejscowościach nie ma prądu i wody. Na ulicach leżą poprzewracane i przygniecione przez konary drzew pojazdy. W miejscowości Emilianów gałąź drzewa spadła na samochód - cysternę. Na szczęście nie doszło do tragedii.

Wołomińska policja poinformowała, iż usuwanie skutków kataklizmu może potrwać kilka dni.

00:05